Artykuł: Nie ma co liczyć na obniżki cen

Wymiana doświadczeń, wzory dokumentów, sposoby prowadzenia biura nieruchomości, informacje bieżące, archiwizacja dokumentów, licencje, opisy programów do obsługi biur nieruchomości. Forum dostępne tylko dla użytkowników zarejestrowanych.
PiotrW
Site Admin
Posty: 1506
Rejestracja: 28 sie 2006, 9:13

Post autor: PiotrW » 12 wrz 2007, 17:54

Nie ma co liczyć na obniżki cen – Rzeczpopolita, 10 września 2007

Choć w czasie wakacji doszło do pewnej korekty cen mieszkań, zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym, średnie stawki powoli, ale sukcesywnie będą jednak rosnąć - przewidują pośrednicy.
- Spodziewamy się, że ceny mieszkań będą szły w górę, choć trudno dziś przewidzieć, w jakim tempie - przewiduje Tomasz Lebiedź z Warszawskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami. - Choć zwiększa się podaż mieszkań, w ślad za nią rośnie popyt oraz możliwości nabywcze Polaków. A to utrzyma stawki na wysokim poziomie.
W samej stolicy na rynku wtórnym ceny transakcyjne już od kilku miesięcy wahają się na poziomie 8 - 9 tys. zł za metr mieszkania i są już tylko o kilka procent wyższe od stawek ofertowych, a to świadczy o stabilizacji.
W Krakowie stawki, po letniej korekcie, idą w górę, przekraczając w śródmieściu 13 tys. zł za mkw. Lokale o najgorszym standardzie, w wielkiej płycie kosztują ok. 5,6 tys. zł.
- Ostatnio sporo osób decyduje się na zakup lokum właśnie w wielkiej płycie. Popularnością cieszy się Nowa Huta, która do tej pory nie wzbudzała dużego entuzjazmu - twierdzi Jacek Nowak z Małopolskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami.
W Poznaniu ceny mogą do końca roku wzrosnąć o kilka złotych na każdym metrze, mimo że liczba nowych mieszkań z roku na rok rośnie - w tym roku na rynek trafi 2,1 tys. lokali w budownictwie wielorodzinnym i ok. 950 domów jednorodzinnych. Pośrednicy spodziewają się także ok. 16 tys. transakcji na rynku wtórnym. średnio w sierpniu nowe mieszkania kosztowały w tym mieście 7 tys. zł za metr. - Rynek wtórny niewiele ustępuje pierwotnemu, lokale nowsze, wybudowane po 1990 roku, kosztują ok. 7,8 tys. zł za mkw., a starsze ponad 6 tys. zł - mówi Aleksander Scheller, prezydent Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.
Na Górnym śląsku rynek pierwotny wchodzi dopiero w fazę rozwoju - większość nowych inwestycji jest w fazie projektowania lub wykonania, ale już przyciągają sporo klientów.
- Na przełomie maja i czerwca można było zauważyć stabilizację stawek, głównie na rynku wtórnym. Dziś, w zależności od lokalizacji, charakteru zabudowy, stawki te kształtują się na poziomie ok. 4 tys. zł za mkw., przy czym najdroższe mieszkania kosztują 6,5 tys. zł za metr. Apartamenty zaś 8 - 10 tys. zł - podaje Paweł Wiśniewski, prezes Bielsko-Częstochowsko-Katowickiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami.
Kwitnie rynek we Wrocławiu, który nadal plasuje się w czołówce najdroższych polskich miast, gdzie za metr kwadratowy lokum na rynku wtórnym trzeba zapłacić średnio ok. 7,1 tys., na rynku pierwotnym zaś 8 - 10 tys. zł.
Od początku bieżącego roku ceny nieruchomości w Trójmieście, choć ciągle nieco rosną, ulegają stabilizacji. W samym Gdańsku mieszkania podrożały od początku roku o ok. 500 zł na metrze, do ok. 5,5 tys. zł. Wyższy wzrost zanotowano w Gdyni, gdzie w I semestrze 2007 r. stawki poszły w górę o ok. 1 tys. zł, dochodząc nawet do 6,8 tys. zł. Do największej fali zwyżek doszło jednak w Sopocie, i to głównie w czasie wakacji. Mieszkania podrożały w tym nadmorskim kurorcie średnio o 2 tys. zł, z 8,8 tys. zł z 13 tys. zł za każdy metr.
- Na rynek zaczynają trafiać mieszkania z rynku wtórnego, gdyż inwestorzy uznają, iż ceny już więcej nie wzrosną - mówi Krystyna Prokaziuk, prezes Stowarzyszenia Pomorskiego Pośredników w Obrocie Nieruchomościami. Podkreśla, że w Trójmieście mieszkania będą ciągle powoli drożeć.

Dorota Kaczyńska

ODPOWIEDZ