Być może moje uprzedzenia biorą się stąd, że dziennie odbywam około dziesięciu rozmów z oferentami nieruchomości. Codziennie. Pewnie z pięć jest z osobami, których dotychczas nie miałem okazji poznać i ułożyć z nimi standardu komunikacji/informacji. Są to rozmowy niemal kompletnie bezwartościowe, zupełna strata czasu.
Absolutnym kuriozum jest dla mnie obsługiwanie obu stron transakcji przez tego samego pośrednika i pobieranie od obu prowizji za tę usługę. Dodam, że w zależności od przyjętych założeń, tę samą nieruchomość można często wycenić na wartość różniącą się dwuipółkrotnie. I skutecznie obronić oba szacunki przed dowolnym gremium. To jaką rolę spełnia tu pośrednik - obrońcy i oskarżyciela w jednym?
Cudów nie ma - wyłącznie obrońcy wartości maksymalnej.
Artykuł: Skończą się wysokie prowizje dla handlujących mieszkaniami
Zgadzam się z Koleżanką, nie można tez zaprzeczyć, że w dużych aglomeracjach miejskich sytuacje patologiczne mają częściej miejsce z racji zasobnieszego rynku , ja wiem jedno, że w takim srednimm mieście jak moje trzeba mocno sie napracować, żeby zarobic a na 100% transakcji 80% to takie gdzie są problemy z którymi sprzedający sami nigdyby sobie nie poradzili np. rozwód w tym przypadku trzeba być jeszcze psychologiem i mediatorem miedzy małżonakim a juz nie daj Bożę kiedy jest zadłużenie, często są sytuacje kiedy klient kupujący sam wyszukał sobie nieruchomość i zleca nam przeprowadzenie transakcji, bo on sam nie ma pojęcia jak rozwiazać problemy dotyczące nabywanej nieruchomości. Myślę, że w takich sytuacjach wiedza zdobyta przez osobę, która przeszła przez mechanizm całej procedury prowadzącej do zdobycia licencji jest nieodzowna i niezbędna w takich sytuacjach bycie sprzedawca informacji to zdecydowanie za mało.
W jednym się z Panem zgodzę odnośnie co do ,niektórych pośredników nier. tzw. zasiedziałych.,którym udało się popaść w rutynę.Jak w każdym zawodzie.Pan natomiast reprezentuję zawód dzięki ,któremu w ostatnich latach mnóstwo ludzi straciło dorobek swego życia a to dlatego między innymi ,że każdy może zostać deweloperem nawet nie mając pieniędzy co jest sytuacją wręcz śmieszną.Oczywiście znam osobiście bardzo kompetentnych i uczciwych developerów jak Pan Rogowski i jak mniemam Pan również do nich się zalicza.Nie są jeszcze praktykowane rachunki powiernicze ,które uniemożliwiłyby nieuczciwym developerom przysłowiową niewypłacalność i inne przekręty.Wracając do tematu ,nowoupieczeni pośrednicy naprawdę są dobrze przygotowani do zawodu i powoli ale już widać to na rynku.Przykładem takiego działnia jest agencja nieruchomośći METROHOUSE z Wawy.Standart obsługi jest najwyższy w całym kraju a to w dużej części zasługa doborowo wyselekcjonowanym młodym pośrednikom nieruchomości no i przygotowanym wcześniej standartom zawodowym i procedurom węwnętrznym . Prawie 100 biur nieruchomośći w tym kraju posiada już certyfikat jakości obsługi ISO 9001.Możliwe ,że rozmawia Pan z jakimiś pseudo pośrednikami .Naszczęście są w tym kraju pośrednicy i poważne firmy obracające milionami dolarów ,które z usług takich pośredników korzystają.Proszę sobie sprawdzić firmę Nikita& Czapla ze śląska z dwudziesto kilkuletnim stażem na rynku.Firma zatrudnia na etacie nie tylko pośredników ale prawników ,rzeczoznawców.przeprowadza ekspertyzy,wyceny ,udziela porad odnośnie rynku nieruchomośći.żadna poważna firma na śląsku i okolicach chcąca zainwestować w nieruchomośći nie wyobraża sobie nieskorzystania z usług tej firmy.Batalia o egzaminy dopiero się zaczyna.Przykładów na profesjonalizm pośredników nieruchomości mam bardzo wiele.W następnym tygodniu będę chciał wręczyć pismo Marszałkowi Senatu opisujące pośrednio nasz zawód i ewentualne konsekwęncje wynikające z dopuszczenia ludzi do zawodu beż zweryfikowania ich wiedzy.Rynek naprawdę się stabilizuje i z każdym rokiem poziom usług jest coraz wyższy.Tyczy się to także developerów.
Piotr Staniak
Piotr Staniak
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 08 sty 2007, 22:26
Przepraszam,ale..to kompletna bzdura.żeby rynek mógł tak reagować to musi wpierw być,czyli poszczególne jednostki muszą wykonywać cykliczne operacje na rynku,i w ten sposób empirycznie dobieraja sobie najlepszych współpracowników w postaci rzetelnych biur.Na dzień dzisiejszy większość klientów to klienci indywidualni dokonujacy transakcji najczęściej raz ,dwa razy w zyciu w duzych odstępach czasowych.Nie ma szans żeby docenili dobrego posrednika.Ilość transakcji w biurach zależy dzisiaj tylko i wyłącznie od widocznośći w srodkach masowego przekazu,dobrej lokalizacji biura,rozbudowanej oferty i elastyczności co do prowizji.Cała reszta to mżonki.
"żeby rynek mógł tak reagować to musi wpierw być,czyli poszczególne jednostki muszą wykonywać cykliczne operacje na rynku,"[...] - twierdzisz, że w Polsce nie ma rynku nieruchomości, taaa... cykliczne operacje na rynku, taaa... według tego, co napisałeś, to takie coś nie istnieje - nigdzie...
"Nie ma szans żeby docenili dobrego posrednika"[...] - a, co to właściwie znaczy dobry pośrednik? Musisz chyba wiedzieć, że kupujących interesują przede wszystkim dobre ceny, a reszta po prostu ma "grać!", bo pośrednik bierze za to kasę - ot i rynek nieruchomości...
"Nie ma szans żeby docenili dobrego posrednika"[...] - a, co to właściwie znaczy dobry pośrednik? Musisz chyba wiedzieć, że kupujących interesują przede wszystkim dobre ceny, a reszta po prostu ma "grać!", bo pośrednik bierze za to kasę - ot i rynek nieruchomości...