Co Wy na to drodzy Pośrednicy?

Wymiana doświadczeń, wzory dokumentów, sposoby prowadzenia biura nieruchomości, informacje bieżące, archiwizacja dokumentów, licencje, opisy programów do obsługi biur nieruchomości. Forum dostępne tylko dla użytkowników zarejestrowanych.
TomaszR
Posty: 1
Rejestracja: 06 paź 2006, 21:49

Post autor: TomaszR » 02 wrz 2007, 13:14

Sejm znowelizował ustawę o gospodarce nieruchomościami. Jedne z istotniejszych postanowień związane z rynkiem nieruchomości dotyczą zmian w dostępie do zawodu pośrednika i zarządcy nieruchomości. Chcący wykonywać te zawody nie będą już musieli zdawać egzaminu państwowego. Zdaniem organizacji zawodowych licencje utracą rolę wyróżnika rynkowego. Krajowe federacje zawodów nieruchomościowych planują zastąpić je certyfikatami dobrej firmy.
Zawodu pośrednika i zarządcy nieruchomości oraz rzeczoznawcy majątkowego nie można wykonywać bez uzyskania licencji państwowej. A do tego niezbędne jest przejście procedury kwalifikacyjnej. Po pierwsze warunkiem koniecznym jest posiadanie przez kandydata wyższego wykształcenia. Następnie musi on ukończyć studia podyplomowe z zakresu gospodarki nieruchomościami o odpowiednim kierunku (chyba, że posiada wykształcenie wyższe w tym zakresie) i odbyć półroczną praktykę. Zgodnie z obowiązującymi dotychczas przepisami po tym przystępowało się do dwustopniowego egzaminu państwowego organizowanego przez Ministerstwo Budownictwa. Pozytywne zdanie części pisemnej i ustnej dawało ministrowi prawo nadania licencji. Faktem jest, iż wielu przystępujących do egzaminu odchodziło z wynikiem ujemnym. Posłowie głównie z PiS uznali więc, iż procedura ta jest zbyt trudna i ogranicza chętnym dostęp do zawodu, a tym samym konkurencyjność. Przegłosowali więc przepis likwidujący egzamin państwowy dla ubiegających się o licencję pośrednika lub zarządcy nieruchomości. Chętny będzie mógł wystąpić o nią do ministra budownictwa po odbyciu studiów podyplomowych i półrocznej praktyki. Egzamin państwowy będą musieli zaliczyć jedynie kandydaci na rzeczoznawców majątkowych.
- Ponieważ rzeczoznawcy wyceniają również majątek samorządowy i państwowy, wymaga się od nich gruntownej wiedzy. Widocznie majątek prywatny, z którym mają do czynienia pośrednicy i zarządcy ma dla ustawodawców mniejszą wagę – komentuje Aleksander Scheller, prezydent Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości. Organizacje zawodowe nieruchomistów od początku były przeciwne zaproponowanym zmianom.
- Sejm dał przyzwolenie na dostęp do zawodu bez odpowiedniej wiedzy, bez jej należytej weryfikacji – ocenia Aleksander Scheller. - Według naszych spostrzeżeń w sytuacji, gdy nie weryfikuje się wiedzy, kandydaci do zawodu owszem uczęszczają na zajęcia, ale niewiele z tego pozostaje w głowach. Potem przystępując do pracy okazuje się, że są poważne luki, braki, a w konsekwencji błędy w wykonywaniu zawodu. I tego się obawiamy. A przecież nieruchomiści operują na cudzym majątku ogromnej wartości.
Aby umożliwić jednak klientom weryfikację podmiotów działających na rynku nieruchomości Polska Federacja Rynku Nieruchomości i stowarzyszenia zawodowe przygotowują rozwiązanie zaradcze. Ma nim być certyfikacja osób wykonujących zawody nieruchomistów. Ponieważ fakt posiadania licencji nie będzie już wskazywał, czy jej posiadacz musiał wykazać się oficjalnie zdobytą wiedzą, czy też nie, organizacje zawodowe chcą tworzyć wizerunek dobrej firmy na rynku nieruchomości, aby klienci mogli się zorientować gdzie wiedza i kwalifikacje są sprawdzone, a gdzie to nie ma miejsca. Organizacje zamierzają więc sprawdzać czy firma lub osoba fizyczna zachowuje się poprawnie na rynku, czy nie ma na nią skarg, czy czynności pośrednictwa lub zarządzania wykonywane są z odpowiednią wiedzą. Jeśli okaże się, że firma działa źle – certyfikat nie będzie nadawany lub będzie odbierany. No i osoby, które będą chciały otrzymać taki certyfikat, będą zobowiązane do poddania się określonej procedurze egzaminacyjnej, która zastąpi utracone wymagania przez zmienione przepisy. PFRN zamierza szeroko wypromować certyfikaty, aby były na rynku rozpoznawalne.
Oczywiście osoby, które zdawały egzaminy i mają zweryfikowaną wiedzę, nie będą musiały robić tego ponownie. Certyfikatu automatycznie jednak nie dostaną. Muszą spełnić dodatkowo warunki dobrej firmy, działającej etycznie, mającej odpowiednią siedzibę, strukturę itp. Posiadacze licencji na nowych warunkach będą zobowiązani do poddania się egzaminowi korporacyjnemu.
- Zdajemy sobie sprawę, że nie będzie to dobrze przyjęte, bo korporacje są u nas źle postrzegane – komentuje prezydent Scheller. - My nikomu dostępu do zawodu bronić nie będziemy. Będziemy bardzo pilnować, aby na egzaminach nie było pytań nonsensownych czy też egzaminów, które trudno zdać tylko dlatego, że egzaminatorzy są przekonani, aby nie dopuszczać do zawodu nowych osób. Egzamin będzie tylko po to, aby obiektywnie zweryfikować wiedzę, ugruntować ją. Pamiętajmy o tym, że społeczeństwo polskie jest mało mobilne, transakcje na rynku nieruchomości wykonywane są rzadko i wiedza o prawie i zasadach tego rynku jest niewielka. A system prawny jest skomplikowany i trudny. W samym podatku dochodowym występuje kilkanaście sytuacji, w których podatek dochodowy będzie płacony lub nie. Dlatego niektórzy o tym, że mają go płacić dowiadują się dopiero po dokonaniu czynności nieodwracalnej, jaką jest akt notarialny sprzedaży. Jest wiele niuansów powodujących, że zbywca nieruchomości może nie kalkulować tego podatku dochodowego, który dzisiaj może okazać się bardzo dolegliwy, bo sięgający 100-200 tysięcy złotych i więcej. To jest koszt, który może przewrócić całą kalkulację. Tego typu sytuacji jest masa, poczynając od działki, podziału geodezyjnego, renty planistycznej, opłat adiacenckich. Inne przepisy obowiązują przy spadkobraniu, inne przy darowiźnie. Ważny jest moment śmierci spadkodawcy – czy zmarł przed 1 stycznia 2007 r., czy nie. To rodzi określone konsekwencje. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, że tego typu operacje będą wykonywać osoby przypadkowe, nie sprawdzone, nie posiadające odpowiedniej wiedzy, bo można narazić klienta na wielkie straty. Mimo spodziewanej złej atmosfery, będziemy się starali jednak weryfikować wiedzę tych wszystkich, którzy będą chcieli uzyskać certyfikat dobrej firmy.
Polska Federacja Rynku Nieruchomości chce też lobbować w Ministerstwie Budownictwa w sprawie zmian w rozporządzeniu do ustawy określającym sposób organizowania praktyk, aby rozwijały one rzeczywiście umiejętności praktyczne, a nie były de facto kontynuacją zajęć teoretyczny prowadzonych na studiach.
Nowa ustawa wprowadza też inne zmiany. Minister Budownictwa postulował także w ustawie zmieniającej przepisy o gospodarce nieruchomościami uproszczenie procedury geodezyjnej czyli podziałów gruntów, który w tej chwili trwa co najmniej rok – jeśli jest miejscowy plan zagospodarowania, a jeśli go nie ma, to i 2 lata. Utrudnia to znacznie prowadzenie procesów inwestycyjnych. Po poprawkach wniesionych jednak przez posłów w komisjach procedury te zmieniły się w niewielkim stopniu. Jak ocenia Aleksander Scheller, dało się też wyczuć opory przedstawicieli samorządów przeciw proponowanym zmianom. Część przepisów zmieniono w celu dostosowania do zmian proponowanych w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, aby oba te dokumenty nie przeczyły sobie.
Ustawę zmieniającą prawo o gospodarce nieruchomościami Sejm uchwalił ostatecznie 24 sierpnia br. przyjmując wszystkie poprawki Senatu, które miały jednak głównie charakter redakcyjny. Senat nie wniósł zasadniczych uwag do treści merytorycznych. Teraz dokument czeka na podpis prezydenta RP. Nowe przepisy dotyczące zawodów nieruchomistów wejdą w życie 1 stycznia 2008r ( pozostałe w 30 dni od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw).

Barbara Kwiecińska- Kielczyk

artykuł pochodzi z portalu nieruchomista.pl
Tomek

ioky
Posty: 48
Rejestracja: 15 mar 2007, 14:52

Post autor: ioky » 06 wrz 2007, 15:35

Posrednicy boja sie konkurencji ! i tak chodzi tylko o prowizje a nie o dobro klienta ! a co jest teraz ?? zdaje sie egzamin i nikt pozniej nie weryfikuje czy posrednik jest uczciwy i ma wiedze, chyba, ze ktos wniesie na niego skarge, wiec skad nagle taka troska i weryfikacja dobrych intencji i wiedzy przyszlych posrednikow ?
Sam swistek papieru i tak niewiele ma wspolnego z rzeczywista wiedza i praktyka.

aldonakwiatkows
Posty: 64
Rejestracja: 05 paź 2006, 21:49

Post autor: aldonakwiatkows » 09 wrz 2007, 21:36

Idac tokiem myślenia wypowiedzi poprzednika to egzaminów radcowskich .sędziowskich,adwokackich itd. nie powinno być,bo są lepsi i gorsi i po cóż świstek papieru. Jak w każdym zawodzie są lepsi i gorsi są osoby,które dokształcają się i te które nie dokształcają się i wcale nie znaczy to,że trzeba dokształcać się w federacjach,czy korporacjach.Wystarczy na bieżąco śledzić prasę np. żółty DODATEK DO RZECZPOSPOLITEJ,śledzić obrady SEJMU itp. Jeśli ktoś chce dobrze pracować będzie dokształcać się sam ew. w inny sposób.
Natomiast egzaminy licencyjne należy pozostawić (skoro wcześniej zdecydowano się na nie) w celu nadania rangi temu zawodowi.Być może należy przyjrzeć się im,bo dużo pytać to pytania z egzaminów na aplikacje radcowskie. Dużo osób zainwestowało w siebie wyłożyło pieniądze(nie małe) poniosło wysiłek egzaminacyjny, teraz można powiedzieć "byliście frajerami" trzeba było działać bez licencji ,oszczędzilibyście czas,wysiłek i pieniądze.Nie ufajcie ustawodawcom,bo są bardzo zmienni. Uważam,że Prezydent nie powinien podpisywać ustawy. A skoro ma być wolna konkurencja to proszę bardzo,a nawet jestem za, ale wszędzie. Niech w zawodach prawniczych zniosą ,rzeczoznawcy itd.
Pozdrawiam A.K.

ioky
Posty: 48
Rejestracja: 15 mar 2007, 14:52

Post autor: ioky » 17 wrz 2007, 10:53

Jak widać, nie wszyscy pośrednicy są przeciwni.

aldonakwiatkows
Posty: 64
Rejestracja: 05 paź 2006, 21:49

Post autor: aldonakwiatkows » 17 wrz 2007, 23:03

Skoro Wyższe Uczelnie Nieruchomości tak dobrze przygotowują ,to dlaczego ich absolwenci nie zdają tych egzaminów? Nawet prawnicy mają problem ze zdaniem. W tych egzaminach widać jak na dłoni ,jakie mają przygotowanie absolwenci.
Dlaczego nie wystąpili z wnioskiem o zniesienie licencji w zawodzie rzeczoznawcy? Czyżby Wyższe uczelnie gorzej przygotowywały absolwentów w tym zawodzie. Należało wcześniej reagować jak wprowadzano egzaminy licencyjne. Czym wówczas kierowano się? Jaka pewność,że znowu nie zostanie dokonana zmiana? A może chodzi o to,aby Wyższe uczelnie zbierały kasę.Wykładowcy mogli dorabiać. Szkoły to intraktny interes.
POzdrawiam A.K.

ioky
Posty: 48
Rejestracja: 15 mar 2007, 14:52

Post autor: ioky » 18 wrz 2007, 8:08

Nie znam tej szkoly, poprostu trafilam w necie na pozytywny komentarz od posrednika, tak oczywiscie wszyscy sa przeciwni, a na stronach stowarzyszen sa listy poparcia w obronie egzaminow.....Ja konczylam prywatna szkole - podyplomowe z posrednictwa - i niestety pod pozorem profesjonalizmu (materialy byly zawsze gotowe w teczkach, wykladowcy niby ok) ale poziom mizerny. Jesli wybiore sie jeszcze na uczelnie to tylko na politechnike, rolnicza itp. Podyplomowe to jeszcze nic, ale jakich studentow ksztalca takie uczelnie, jesli ktos studiuje w takiej szkole 5 lat .....A własciwie, jak ktos sie chce czegos nauczyc to sie nauczy, bez wzgledu na szkole.

michał
Posty: 3
Rejestracja: 30 maja 2006, 13:07

Post autor: michał » 25 wrz 2007, 23:16

Czyżby pośrednictwo było łatwiejsze od wyceny?Zdałem egzamin na posrednika za pierwszym razem śpiewająco, fakt przygotowany byłem do tego solidnie.Cieszę się że wiedza moja będzie większa niż tych którzy wejdą po studiach podyplomowych choć skończyłem tylko kurs przy Stowarzyszeniu. Zajęcia na rewelacyjnym poziomie.Tylko pozostaje pytanie:czy pośrenik może być głupszy od rzeczoznawcy, choć ryzykuje przecież często swoim majątkiem, musi znać niuanse w zakresie problemów i mnogości sytuacji jakie pojawiają się w praktyce.Tak się składa że skończyłem również studia podyplomowe w stolicy z zakresu wyceny- podobno na bardzo dobrej uczelni.( wynik zdawalności w tym zaakresie jest conajmniej podejrzany mówię o statystyce). Tylko zastanawiam się dlaczego mój znajomy rzeczoznawca(od 10 lat) przychodzi do mnie o pomoc natury prawnej . [
Pozostaje rozstrzygnąć problem:czyj błąd jest większego kalibru-zakładam że w operacie można pomylić się o max kilka tysięcy złotych, ja sprzedaję domy za 3 mln zł.

PiotrW
Site Admin
Posty: 1506
Rejestracja: 28 sie 2006, 9:13

Post autor: PiotrW » 26 wrz 2007, 9:41

W operacie szacunkowym można „pomylić” się o dużo więcej niż kilka tysięcy złotych w zależności od tego czy przyjmie się poprawny cel wyceny, jaki podejście i metodę wyceny i czy weźmie się pod uwagę wszystkie czynniki mające wpływ na wartość, a tych jest wiele. Jeżeli Pański kolega rzeczoznawca przychodzi i pyta się o sprawy prawne to być może on właśnie popełnia w procesie wyceny jakieś duże błędy bo błędnie interpretuje przesłanki prawne? Nie można oczywiście powiedzieć czy pośrednik czy rzeczoznawca może być „głupszy” bo każdy z nich musi mieć dużą wiedzę w sprawach prawnych, ekonomicznych i co oczywiste też budowlanych. Każdy kto chce się zajmować wyceną lub pośredniczeniem musi się do tego solidnie przygotować, bo inaczej „pomyłki” będą szły w dziesiątki lub setki tysięcy złotych.

infobis
Posty: 134
Rejestracja: 04 mar 2007, 22:52

Post autor: infobis » 27 wrz 2007, 23:07

Licencję są dobre ale .... wydawane uczciwie!
Obawiam sie że grenice uczciwości zostały przekroczone .
Nie na wiele się zdadzą nowe pomysły za które jak przypuszczam korporacja każe sobie poprostu zapłacić . Na rynku zostaną najlepsi i tak powinno być.Popieram nową ustawę OGN i cieszę się że tak się stało . Sejm przyjął tą ustawę 404 głosy na 404 posłów ......... mówi wam to coś?

ODPOWIEDZ