Będę bardzo wdzięczny za "garść" informacji dot. nw. sprawy:
Jestem właścicielem garażu/w kompleksie garaży/, który jedną ścianą przylega do muru cmentarnego. Mur jest wpisany do rejestru zabytków. Budowa garaży miała miejsce w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Grunty na których wybudowano kompleks jest nam - włacicielom - oddany w użytkowanie wieczyste. Cała nieruchomość posiada oczywiście księgę wieczystą.
Teraz dowiadujemy się, iż ksiądz, który jest administaratorem cmentarza rości sobie prawo do 3 metrów gruntu od muru cmentarnego.
Jakie i czy wogóle, może on podjąć działania w tej sprawie?
Jak można zabezpieczyć swoje prawa? /może jakimś rozwiązaniem jest zamiana użytkowania wieczystego w prawo własności/
Bardzo proszę o ewentualne sugestie.
Co Może Ksiądz?
A na jakiej podstawie ksiądz rości sobie prawa do trzech metrów gruntu od muru cmentarnego? I w jaki sposób rozumieć te trzy metry? Czy znaczy to, że chce wziąć wasze garaże lub przynajmniej po trzy metry z każdego z nich? Dziwna sytuacja. Skoro macie garaże wybudowane na gruncie oddanym w użytkowanie wieczyste to znaczy, że właścicielem gruntu jest Skarb Państwa, jednostka samorządu terytorialnego lub związek takich jednostek. Jeśli np. gmina uzna za możliwe sprzedaż gruntu to możecie być właścicielami. Ważniejsze jednak na jakiej podstawie prawnej administrator cmentarza chce zabrać 3 metry gruntu. Czy może gmina lub Skarb Państwa bezprawnie kiedyś weszły w posiadanie tej ziemi? Może najlepiej zapytać o to samego księdza, bo z powyższego opisu problemu niewiele wynika.
Panie Piotrze,
Bardzo dziękuję za czas i Pana zainteresowanie tą sprawą. Mam jeszcze jedno pytanie:
Zakładając najgorszą sytuację, iż to Skarb Państwa lub samorząd wszedł kiedyś, za czasów PRL bezprawinie w posiadanie tej sprnej częsci gruntu - to jaki może być dalszy bieg sprawy?
Czy mamy jakieś możliwości obrony swojego prawa własności?
Bardzo dziękuję za czas i Pana zainteresowanie tą sprawą. Mam jeszcze jedno pytanie:
Zakładając najgorszą sytuację, iż to Skarb Państwa lub samorząd wszedł kiedyś, za czasów PRL bezprawinie w posiadanie tej sprnej częsci gruntu - to jaki może być dalszy bieg sprawy?
Czy mamy jakieś możliwości obrony swojego prawa własności?