Moze ktos doradzi ?

Wycena nieruchomości, rzecoznawcy majątkowi i kandydaci na rzeczoznawcę. Forum dostępne tylko dla użytkowników zarejestrowanych.
Adrian
Posty: 24
Rejestracja: 29 gru 2010, 11:20

Post autor: Adrian » 29 gru 2010, 13:50

Witam, poproszę o rady od bardziej doświadczonych.

W lutym kończę studia inżynierskie z szacowania nieruchomości. Od października idę na zaoczne z szacowania, które trwają 2 lata. Po ukończeniu będę chciał odbywać praktyki na rzeczoznawcę.

To taka mała historia o mnie, a raczej plany i teraz rodzi się pytanie: Co robić przez te 3 i pół roku ? Chodzi mi jaką podjąć pracę ? wiadomo za coś trzeba żyć. Teraz odbywałem studia dzienne, mimo to dużo pracowałem i spróbowałem trochę zawodów.
Na pewno nie chcę iść w kierunku pośrednika w obrocie. Pracowałem jako asystent przez pewien czas i nie przypadła mi ta praca do gustu. Pracowałem także jako pomocnik geodety- również odpada.
Chodzi mi o to, żeby nie zmarnować tych trzech i pół roku, Czy w ogóle jest możliwość zdobycia pracy jako pomocnik rzeczoznawcy nie będąc po studiach magisterskich z szacowania ani odbytych praktykach ? Chciałbym robić coś co przydało by mi się później do pracy jako Rzeczoznawca.

Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi jak również pytani, jeśli takie by się znalazły

Adrian Zieliński

asdf7
Posty: 27
Rejestracja: 18 maja 2010, 11:41

Post autor: asdf7 » 29 gru 2010, 15:25

Witam,
ja skończyłem jednolite magisterskie z wyceny i od 4 roku zacząłem pracować jako pomocnik rzeczoznawcy (kilka dni w tygodniu, wtedy kiedy nie miałem zajęć). Później automatycznie praktyka, itp. Wydaje mi się, że to bardzo dobre rozwiązanie, bo można poznać od kuchni jak ta praca wygląda. Niestety, podobnie jak u prawników, nie ma co liczyć (przynajmniej na początku) na konkretne pieniądze czy ciekawe rzeczy do robienia, poza tym rzeczoznawcy (oczywiście nie wszyscy) niezbyt chętnie otwierają swoją "kuchnię". Ja niestety trafiłem do średniego rzeczoznawcy i przez pewien okres marnowałem czas na bzdury (kserowanie dokumentów, itp) ale dzięki temu byłem w stanie zobaczyć jak wygląda ten zawód i jak nie należy go wykonywać. Niektórzy moi znajomi trafili do lepszych osób, robili ciekawsze rzeczy i po pewnym czasie nawet udało im się osiągnąć całkiem odpowiednie wynagrodzenie. Niestety, bez przekonania się na własnej skórze, nie można stwierdzić czy w danym miejscu będzie nam pasowało czy nie, w zasadzie jak z normalną pracą, a opinie osób spoza środowiska nie są miarodajne. Wybierając taką osobę pamiętaj o jeszcze jednej ważnej rzeczy, środowisko rzeczoznawców jest małe i większość ludzi dość dobrze się zna, więc wybierając jednego z nich w zasadzie możesz zamknąć sobie drogę do innych (niestety u mnie ciężko było coś zmienić ze względu na tego typu zależności). Na koniec: pójdź do prezesa swojego regionalnego stowarzyszenia i przedstaw swoją sytuację, może znajdzie Ci kogoś kto weźmie Cię na początek (pewnie za darmo) do pomocy, a gdy będziesz już szukał praktyki będzie Ci łatwiej bo będziesz miał rozeznanie lub (co całkiem prawdopodobne) dojdziesz do wniosku że rzeczywistość zawodu różni się od książkowych opowieści, że zmienisz swoje zawodowe plany.
Pozdrawiam

Adrian
Posty: 24
Rejestracja: 29 gru 2010, 11:20

Post autor: Adrian » 29 gru 2010, 15:52

Dziękuje bardzo za odpowiedź.

A powiedz mi proszę, jako asystent rzeczoznawcy jakich można spodziewać się pieniędzy ? Tak, wiem, że to nie są kokosy, tylko tak mniej więcej. Oto zbiór pytań które mi się nasunęły po Twojej wypowiedzi:
1) Jak wyglądały Twoje zarobki ?
2) Zastanawiam się, czy rzeczoznawcy biorą na staż, który opłaca urząd pracy
3) Czy dzięki temu, że pracowałeś jako asystent w tej firmie, czy miałeś później jakąś zniżkę na praktyki?
4) Czy po praktykach w danej firmie, zostaję się w niej ? pewnie nie ma na to reguły ale jak bywa najczęściej i jak to wyglądało u Ciebie ? Zastanawia mnie jak to jest z zatrudnianiem rzeczoznawców. Obserwując ogłoszenia o pracę bardzo ale to bardzo trudno jest natrafić na anons w którym oferują zatrudnienie dla rzeczoznawcy.

Byłbym wdzięczny za udzielenie jakichkolwiek nawet odpowiedzi.

asdf7
Posty: 27
Rejestracja: 18 maja 2010, 11:41

Post autor: asdf7 » 31 gru 2010, 12:30

A więc,
1-2. Zarobki mizernie, przez pewien czas funkcjonowałem jako stażysta z PUP-u, więc zarobki na poziomie stażu z Urzędu Pracy. Dodatkowo ewentualna premia za nadzwyczajne zadania, czyli gdy przez pewien czas trzeba było dłużej zostać.
3. W moim przypadku szczęśliwie zdarzyło się, że miałem całkiem spory upust, ale nie wiem czy jest to reguła (ja pracowałem u rzeczoznawcy, który działał samodzielnie, możliwe, że w większych firmach inaczej to wygląda).
4. W tym momencie nie skończyłem praktyk, więc nie wiem jak będzie. Wydaje mi się, że w trakcie pracy i praktyk sam zobaczysz jak wyglądają Twoje szanse na pozostanie w firmie oraz czy Ty będziesz sam chciał tam zostać.
Z tego co wiem to rzeczoznawcy nie ogłaszają, że kogoś potrzebują, są raczej niechętni zajmowaniem się praktykantami (chyba, że wyspecjalizowane firmy) więc będziesz musiał sam dotrzeć do interesujących Ciebie osób.
Pozdrawiam

ODPOWIEDZ