Witam serdecznie,
nie mogę nigdzie znaleźć informacji dlatego spróbuje u Państwa.
Mam taki problem. Jakiś czas temu wniosłem do sądu cywilnego o ustanowienie służebności przejazdu. Droga którą będę dojeżdżał prowadzi przez kilka działek, które posiadają kilku właścicieli.
Tylko z jednym się nie dogadałem co do zadośćuczynienia za służebność, osoba ta była właściwie powodem jej ustanawiania.
Sąd na wizji wraz z biegłym geodetą ustalił przebieg służebności.
Otrzymałem informację z sądu, że biegły rzeczoznawca będzie przeprowadzał oględziny wtedy i wtedy. Teraz moje pytanie. Czy normalnym w takich sprawach jest przeprowadzanie i ustalanie wartości/ operatu szacunkowego dla całej służebności? przypomnę, że z innymi właścicielami umówiłem się co do wynagrodzenia, o czym też jest w protokole z rozprawy. Pozostał tylko jeden właściciel nie dużego odcinka ziemi ( ok 20m).
Pytam dlatego, że z uwagi na koszty jakie ponoszę przy tej służebności, nie chcę płacić za przygotowanie operatu dla całej służebności, bo po co? jak to wygląda z Państwa strony?