Wujek chce mi odebrać darowiznę od babci

Podatek od spadków i darowizn oraz Kodeks cywilny - procedury postępowania przy spadkach. Znasz takie pojęcia: zachowek, zstępni, wstępni, pasierb - mogą się przydać...
halogennahala
Posty: 3
Rejestracja: 08 mar 2010, 21:15

Post autor: halogennahala » 08 mar 2010, 21:19

Witam,
Przepraszam za tak długi post.
Mam ogromny problem i proszę o pomoc, sprawa wygląda tak:
W 2006 roku babcia przekazała mi umową darowizny mieszkanie, w którym miałyśmy mieszkać razem i wspólnie opłacać rachunki, miałam tam zamieszkiwać przez okres 5 lat by nie płacić podatku, wprowadziłam się tam wraz z narzeczonym i kotem,oczywiście my mieliśmy swój pokój a babcia swój
Po kilku miesiącach, gdy rodzina dowiedziała się o tej darowiźnie zaczęła babcię namawiać by nas wyrzuciła z mieszkania. Babci nie odpowiadało ze mamy w swoim pokoju kota i ze mieszkamy bez ślubu i że często się kłócimy( nie z babcią).
Ciągle mówiła ze chcemy ja wykończyć itp, choć pomagaliśmy babci jak mogliśmy, sprzątanie ,zakupy, wszystkie opłaty robiłam ja, w końcu dla dobra babci która nienawidziła mojego narzeczonego wyprowadziliśmy się tam gdzie studiowałam. Z babcią nadal żyłam w bardzo dobrych stosunkach, kilka razy w roku przyjeżdżałam, dzwoniłam. Od dawna tym mieszkaniem był zainteresowany mój wujek.
Moja mama wyremontowała to mieszkanie, kupiła tam meble, plastikowe okna i wszystko zostało dla babci. Na pogrzebie mamy wujek powiedział ,żebym się tak nie cieszyła, bo i tak tego mieszkania nie będę miała.
W międzyczasie wyniknęła inna sprawa a mianowicie ze moja mama namówiła babcie na podpisanie 2 kredytów na łączną ratę ok. 500 zł, które mama sama spłacała, po śmierci mamy mój ojciec odesłał te blankiety babci która się załamała ze musi je płacić,bo emerytury ma tylko 900 zł. zaczął jej w tym czasie pomagać ten w/w wujek( jej zięć) wozić po lekarzach itp,babcia wypiera się tych kredytów, choć Sąd uznał ze to były jej podpisy i ze ma to płacić, ona jedna nie chce płacić, ja zaczęłam jej wysyłać po 100 zł i obiecałam ze jak dostane pieniądze ze spadku po ojcu to jej to spłacę, lecz ona nie chce tych pieniędzy i mówi ze płacić i tak nie będzie, i ze już mi odebrała mieszkanie, i rzeczywiście ma sie odbyć taka sprawa, nie wiem dokładnie co jest podstawa cofnięcia bo babcia mając mój adres nie podała go w sadzie.Babcia chce tera zte mieszkanie przepisac wujkowi, podejrzewam ze chce nie placic rat po to by mieszkanie zabral komornik i zeby przeszlo spowrotem na nia.Juz kiedys , rok po przepisaniu mi mieszkania napisala taki pozew do sadu ze sie nad nie znęcamy, co nie bylo prawda,i po szczerej rozmowie przyznala ze rzeczywiscie nas skrzywdzila i go wycofała,
moje pytanie:
1. Czy babcia może mi teraz odebrać mieszkanie
2. czy może odebrać na podstawie tego ze nie ma za co placić kredytów choć pomocy ode mnie nie chce
3. Jeśli odbierze mi mieszkanie to czy mogę się starać o zwrot tego co włożyła w to mieszkanie moja nieżyjąca już mama
4. JAK mam się bronić w sadzie?

Milo
Posty: 300
Rejestracja: 24 lut 2010, 14:56

Post autor: Milo » 09 mar 2010, 18:32

1. może próbować
2. nie może - cofnąć darowiznę można wyłącznie z powodu rażącej niewdzięczności obdarowanego - prosze zbierać przekazy pieniężne itp
3. można
4. nie znam miasta - proszę podzwonić po prawnikach i popytać ile będzie kosztowała sprawa bo szkoda by było stracić mieszkanie. Jeżeli ma Pani niskie zarobki proszę na pierwszej rozprawie lub zaraz po zawiadomieniu z sądu złożyć wniosek o przyznanie prawnika z urzędu. Wzory są w internecie. Można też poszukać prawników udzielajacych porad pro bono

Biorąc pod uwagę to co Pani napisała zapewne duży udział we wszystkim ma wujek. Prosze napisać czy sprawa sądowa o znęcanie ( to minus dla Pani w procesie o cofniecie darowizny) i cofnięcie nastąpiło na rozprawie - czy są dowody na to iż w rzeczywistoscie Pani się nie znęcała nad babcią
Ostatnio zmieniony 09 mar 2010, 18:33 przez Milo, łącznie zmieniany 1 raz.

halogennahala
Posty: 3
Rejestracja: 08 mar 2010, 21:15

Post autor: halogennahala » 11 mar 2010, 20:37

Sprawa o znęcanie nie doszła do skutku, tzn babcia odwołała to co napisała i nie dostałyśmy żadnego wezwania z sądu. Nie ma dowodów na znęcanie, bo nigdy czegoś takiego nie było, my nawet głosu na babcie nigdy nie podnieśliśmy, my się jej bardziej baliśmy, to ona się wtrącała w nasze kłótnie i na nas krzyczała. Wynajęłam adwokata- koszt 1500 zł, nie wiem czy to dobra cena, ale babcia dostanie radce z urzędu ze względu na wiek( 85lat) i bałam się ze moge sobie nie poradzić.Dochody mam 1400 zł, ale mam dziecko i duzo kredytów i opłaty za studia więc niewiele zostaje. Babci umorzono koszty sądowe.Napiszę wniosek o umorzenie kosztów. Adwokat napisze również o zwrot kosztów za adwokata od babci, choć nie wiem czy to sie uda skoro ma ona umozone koszty.We wniosku skłamała,że to ja razem z moja mamą wzięłyśmy te kredyty a to nieprawda. Podałam kilku świadków i nagrania jako dowody.

1. Czy babcia moze powoływać się na popadnięcie w niedostatek i z tego powodu żadać zwrotu darowizny?

2. Na moją niekorzyść swiadczt to, ze w umowie darowizny jest zapis ze płacimy po polowie za oplaty a ja tego po wyprowadzce nie robilam- czy wystarczy ze powiem ze mama w moim imieniu opiekowała sie babcia pod mija nieobecnosc, kupowala jej leki i zrobila za darmo remont tego mieszkania?

Milo
Posty: 300
Rejestracja: 24 lut 2010, 14:56

Post autor: Milo » 11 mar 2010, 21:16

[quote:2c7889a73e="halogennahala"]Sprawa o znęcanie nie doszła do skutku, tzn babcia odwołała to co napisała i nie dostałyśmy żadnego wezwania z sądu. Nie ma dowodów na znęcanie, bo nigdy czegoś takiego nie było, my nawet głosu na babcie nigdy nie podnieśliśmy, my się jej bardziej baliśmy, to ona się wtrącała w nasze kłótnie i na nas krzyczała. Wynajęłam adwokata- koszt 1500 zł, nie wiem czy to dobra cena[/quote:2c7889a73e]
nie ma pojęcia złej czy dobrej ceny- nie znam miasta nie jest to mało i nie jest to dużo zależy od ilości rozpraw i poświęconego czasu
[quote:2c7889a73e="halogennahala"]ale babcia dostanie radce z urzędu ze względu na wiek( 85lat) i bałam się ze moge sobie nie poradzić.[/quote:2c7889a73e]
babcia nie dostanie radcy z urzędu ze względu na wiek a wyłącznie ze względu na złą sytuację materialną - jeżeli ma kasę mówiąc potocznie z urzędu radcy nie dostanie

[quote:2c7889a73e="halogennahala"]Dochody mam 1400 zł, ale mam dziecko i duzo kredytów i opłaty za studia więc niewiele zostaje. Babci umorzono koszty sądowe.Napiszę wniosek o umorzenie kosztów. Adwokat napisze również o zwrot kosztów za adwokata od babci, choć nie wiem czy to sie uda skoro ma ona umozone koszty[/quote:2c7889a73e]
odrobinę wolniej - jeżeli nie stać Pani można było złożyć wniosek o radcę/adwokata z urzędu nie mniej jednak lepiej zapłacić i mieć od razu niż potem płakać że się tego nie zrobiło więc proszę nie zastanawiać się czy dużo Pani zapłaciła ale teraz wymagać od Pani pełnomocnika by działał skutecznie. Pisze Pani że Babci umorzono koszty - czyli postępowanie trwa ???

Proszę pamiętać także, iż jeżeli babcia przegra to będzie musiała Pani zwrócić koszty postępowania i odwrotnie - koszty te wynikają z przepisów i są zazwyczaj niższe niż te umowne pomiędzy klientem a pełnomocnikiem - tak już to niestety jest
Fakt zwolnienia kogoś od kosztów nie zwalnia z zapłaty kosztów drugiej stronie jeżeli przegra się postępowanie - w wyjątkowych sytuacjach sąd może z tych kosztów zwolnić ale to naprawdę rzadkość

[quote:2c7889a73e="halogennahala"]We wniosku skłamała,że to ja razem z moja mamą wzięłyśmy te kredyty a to nieprawda. Podałam kilku świadków i nagrania jako dowody.[/quote:2c7889a73e]
nagrania tzn ? rzadko są dopuszcza nagrania jako dowód
[quote:2c7889a73e="halogennahala"]1. Czy babcia moze powoływać się na popadnięcie w niedostatek i z tego powodu żadać zwrotu darowizny?[/quote:2c7889a73e]
może próbować ale raczej winna wnieść o alimenty

[quote:2c7889a73e="halogennahala"]2. Na moją niekorzyść swiadczt to, ze w umowie darowizny jest zapis ze płacimy po polowie za oplaty a ja tego po wyprowadzce nie robilam- czy wystarczy ze powiem ze mama w moim imieniu opiekowała sie babcia pod mija nieobecnosc, kupowala jej leki i zrobila za darmo remont tego mieszkania?[/quote:2c7889a73e]
wszystko ma znaczenie - proszę słuchać adwokata - ma Pani obrońce i internetowe porady mogą być czasami mylące lub niezrozumiałe - nikt tutaj nie zapoznaje się z dokumentami, zatem naprawdę sugeruje teraz zaufać radcy prawnemu/adwokatowi i działać zgodnie z jego poleceniami


Pozdrawiam i życzę powodzenia - oczywiście odpowiem na dalsze pytania choć proszę je traktować jako niewiążące rozmowy :)
Milo

halogennahala
Posty: 3
Rejestracja: 08 mar 2010, 21:15

Post autor: halogennahala » 12 mar 2010, 16:43

Bardzo dziękuję za odzew z Pana strony, niestety ja mieszkam 300 km od miejsca rozprawy i kancelarii adwokata, więc pozostał nam narazie kontakt telefoniczny, złożyłam mu wszystkie dokumenty jakie miałam i kartę pamięci z nagraną rozmową tel. w której babci mówi mi że nie chce ode mnie żadnych pieniędzy i mam jej nic nie wysyłać.Koszty sądowe umorzono babci przed jakąkolwiek rozprawą, tzn. na posiedzeniu niejawnym( nie wiem czy dobrze zapamiętałam).Mam jeszcze jedno pytanie: czy wniosek o zwolnienie z kosztów trzeba złóżyc przed rozprawa, czy może mogę napisać o umorzenie ich już po rozprawie? Czy jeśli wygram nie płacę żadnych kosztów?

Milo
Posty: 300
Rejestracja: 24 lut 2010, 14:56

Post autor: Milo » 16 mar 2010, 11:32

[quote:ee469b783c="halogennahala"]Bardzo dziękuję za odzew z Pana strony, niestety ja mieszkam 300 km od miejsca rozprawy i kancelarii adwokata, więc pozostał nam narazie kontakt telefoniczny, złożyłam mu wszystkie dokumenty jakie miałam i kartę pamięci z nagraną rozmową tel. w której babci mówi mi że nie chce ode mnie żadnych pieniędzy i mam jej nic nie wysyłać.Koszty sądowe umorzono babci przed jakąkolwiek rozprawą, tzn. na posiedzeniu niejawnym( nie wiem czy dobrze zapamiętałam).Mam jeszcze jedno pytanie: czy wniosek o zwolnienie z kosztów trzeba złóżyc przed rozprawa, czy może mogę napisać o umorzenie ich już po rozprawie? Czy jeśli wygram nie płacę żadnych kosztów?[/quote:ee469b783c]
Postanowienie o zwolnieniu od kosztów sąd wydaje na postępowaniu niejawnym tak jak Pani napisała. Wniosek o zwolnienie może złożyć Pani zawsze choć teraz gdy ma Pani zawodowego pełnomocnika uzyskanie takiego zwolnienia jest trudniejsze.

Sąd nie umarza kosztów jedynie zwalnia do zakończenia postępowania zawsze może Pani złożyć wniosek.

Jeżeli Pani wygra to nie płaci Pani kosztów a dodatkowo te poniesione zostaną Pani zwrócone ( w wyjątkowych sytuacjach może być inaczej za dużo jednak pisania) Proszę pamiętać jednak, iż koszty zwracane przez drugą stronę wynikają ściśle z kosztów poniesionych oraz określonych ustaw. I tak jednym są koszty wynikające z ustawy a innym koszty Pani pełnomocnika i o ile część tych kosztów będzie Pani zwrócona to z pewnością nie w wysokości wynagrodzenia Pani pełnomocnika.

Niestety ustawy kosztowe są stare i nie przystają do obecnych realiów.
Pozdrawiam
Milo

ODPOWIEDZ