Witam,
problem z klientem, w czerwcu 2011 podpisałem umowę na wyłączność przy sprzedaży domu. Do dnia dzisiejszego przyprowadzilem ok 15 klientów, żaden sie nie zdecydował.Umowa obowiązuje do 28 lutego. W pon 23 stycznia klientka zadzwoniła, z wyjątkowo dobrym poczuciem humoru, ( dotychczas miała cieżką sytuacje finansową ) i rozmowę zaczeła, " to co, Panie P. od lutego sie żegnamy" , zazwyczaj rozmawialiśmy o klientach tym razem nawet nie zapytala czy ktoś jest chętny, pare razy pytała kiedy umowa wygasa DOK
Klient ma kupujacego i czeka na wygasniecie umowy na wylacznosc
no może nie prawo, a możliwość , bo przecież wiadomo, jaka jest istota wyłączności. Naprawdę ręce opadają, to przecież zwykłe oszustwo. Ja tam bym się czym prędzej ujawniła ze swoimi podejrzeniami, uprzejmie nazywając rzeczy po imieniu.
Czas obowiązywanie wyłączności to niestety zawsze jest problem, bo co wtedy , kiedy znajdzie się Klient na czasowej granicy wyłączności? Sprzedający może Cię oszukać bez większego problemu . I czasem właśnie w tym kontekście odechciewa mi się wyłączności, mimo wszystko, ech...
Ostri ,napisz, jak sobie poradziłeś
Czas obowiązywanie wyłączności to niestety zawsze jest problem, bo co wtedy , kiedy znajdzie się Klient na czasowej granicy wyłączności? Sprzedający może Cię oszukać bez większego problemu . I czasem właśnie w tym kontekście odechciewa mi się wyłączności, mimo wszystko, ech...
Ostri ,napisz, jak sobie poradziłeś
Nie wiem, czy dobrze zrozumialem - przecież rozwiązanie umowy pośrednictwa jest bezskuteczne w stosunku do osób, które pośrednik przyprowadził na nieruchomość. W takim razie, pozostaje Ci czekać i jak napisała kingaaaw sprawdzić za jakiś czas KW. Możesz też obdzwonić klientów, których przyprowadzałeś do tamtego domu i powiedzieć im, że masz dla nich ofertę - jeżeli nie będą zainteresowani, to masz już zawężone grono potencjalnych kupców. Może być też tak, że klient kupujący się zapomni bądź jest nieświadomy próby oszustwa przez sprzedającego i się wygada
> Piotrek00 napisał:
> Nie wiem, czy dobrze zrozumialem - przecież rozwiązanie umowy pośrednictwa jest bezskuteczne w stosunku do osób, które pośrednik przyprowadził na nieruchomość. W takim razie, pozostaje Ci czekać i jak napisała kingaaaw sprawdzić za jakiś czas KW. Możesz też obdzwonić klientów, których przyprowadzałeś do tamtego domu i powiedzieć im, że masz dla nich ofertę - jeżeli nie będą zainteresowani, to masz już zawężone grono potencjalnych kupców. Może być też tak, że klient kupujący się zapomni bądź jest nieświadomy próby oszustwa przez sprzedającego i się wygada
oby tylko był to ten przyprowadzony właśnie...
> Nie wiem, czy dobrze zrozumialem - przecież rozwiązanie umowy pośrednictwa jest bezskuteczne w stosunku do osób, które pośrednik przyprowadził na nieruchomość. W takim razie, pozostaje Ci czekać i jak napisała kingaaaw sprawdzić za jakiś czas KW. Możesz też obdzwonić klientów, których przyprowadzałeś do tamtego domu i powiedzieć im, że masz dla nich ofertę - jeżeli nie będą zainteresowani, to masz już zawężone grono potencjalnych kupców. Może być też tak, że klient kupujący się zapomni bądź jest nieświadomy próby oszustwa przez sprzedającego i się wygada
oby tylko był to ten przyprowadzony właśnie...