Absurd umowy na wyłączność tzw. niepełną

Wymiana doświadczeń, wzory dokumentów, sposoby prowadzenia biura nieruchomości, informacje bieżące, archiwizacja dokumentów, licencje, opisy programów do obsługi biur nieruchomości. Forum dostępne tylko dla użytkowników zarejestrowanych.
LincolnLawyer
Posty: 17
Rejestracja: 16 maja 2012, 22:35

Post autor: LincolnLawyer » 06 lip 2012, 20:16

Wobec trudnych orzeczeń SOKIK i zdefiniowania umowy na wyłączność w rejestrze klauzul niedozwolonych, rozważam zaproponowanie klientowi umowy z zastrzeżeniem wyłączności niepełnej. Wszyscy wrogowie pośredników uważają, że taka wyłączność jest jedyną dopuszczalną wyłącznością i jedyną niezabronioną w rejestrze klauzul. Klient jest kulturalny i rozumiejący specyfikę obrotu gospodarczego. Umówiłem się z nim, że może sprzedawać samodzielnie nieruchomość, ja zaś będę jedynym agentem, który będzie procedował jego sprawę i jedynym promującym w Internecie.

Pojawia się jednak pewien absurd. Wobec tego, ze on wywiesił informację na nieruchomości, że jest ona przedmiotem obrotu wraz z numerem telefonu, nie mogę demonstrować wizerunku nieruchomości i jej otoczenia. Nie mogę również udzielać potencjalnym klientom informacji o jej lokalizacji, wszakże mała podwarszawska miejscowość, wszyscy się znają...

A standardy zawodowe zabraniają przy umowie na wyłączność ograniczać informację o nieruchomości. Czy w takim razie ten przepis standardów zawodowych znajduje zastosowanie do wyłączności niepełnej? Czy waszym zdaniem wyłączność wg SOKIK jest tym samym czym wyłączność wg standardów zawodowych?

Bartek Dolinkiewicz
Posty: 59
Rejestracja: 17 cze 2012, 22:21

Post autor: Bartek Dolinkiewicz » 07 lip 2012, 19:27

Wg mnie nie dogadaliście się, przez niewiedzę, co do realizacji umowy pośrednictwa. Klient, któremu pozwala się na sprzedaż własną za 0 wynagrodzeniem może robić takie numery.
Miałem taki numer - ja się napracowałem - spędziłem 3 dni na rozpropagowaniu oferty w mediach - kupujący skojarzył lokalizację i udał się osobiście do zbywcy. Dogadali się. Ja zostałem na lodzie.
Dzięki pośrednikowi została sprzedana nieruchomość ale pośrednik nie dość, że nie zyskał, to jeszcze stracił (czas i pieniądze).
Umowa pośrednictwa musi być doprecyzowana. Na wyłączność można się dogadać, że zamiast 3% zbywca zapłaci 1%, jeżeli "sam" sprzeda.

LincolnLawyer
Posty: 17
Rejestracja: 16 maja 2012, 22:35

Post autor: LincolnLawyer » 08 lip 2012, 22:24

Ale nie o to chodzi, my się dogadaliśmy. Chodzi o to, że dogadaliśmy się tak, że będę jedynym promującym w necie i jedyną agencją. Ale to i tak nie jest moim zdaniem wyłączność w rozumieniu standardów zawodowych.

Bartek Dolinkiewicz
Posty: 59
Rejestracja: 17 cze 2012, 22:21

Post autor: Bartek Dolinkiewicz » 09 lip 2012, 11:10

OK, pisząc, że "nie dogadaliście się przez niewiedzę" chodziło mi o to, że nie wiedziałeś, że klient może wywiesić na nieruchomości również swój baner.
Dałeś swobodę swojemu klientowi na sprzedaż we własnym zakresie; zbyt dużą swobodę.
Podpisałeś z nim umowę otwartą z ograniczeniem innych biur.

Miałem już raz taki przypadek, że klient nie chciał podpisać na wyłączność ale zarzekał się, że będziemy jedynym biurem. Traktowaliśmy ofertę jak na wyłączność. Znalazłem nabywcę na wynajem. Nabywca doszukał się tej samej oferty w innym biurze i ... taniej!! Nie chodzi o wynagrodzenie innego biura ale o czynsz najmu. Nabywca wziął od tego drugiego biura.
Gdy zadzwoniliśmy do klienta - oferenta, dlaczego nam nie powiedział, że gdzie indziej wystawił tę samą nieruchomość taniej, odpowiedział, że to wolny rynek.
W rezultacie ja sprzedałem nabywcy nieruchomość (najem) a inne biuro zgarnęło wynagrodzenie.

Jak nie mam na wyłączność - typową wyłączność - traktuję ofertę jak otwartą; nie ważne, co mówi oferent i jak bardzo się zarzeka, że nie da lub sam nie sprzeda.

LincolnLawyer
Posty: 17
Rejestracja: 16 maja 2012, 22:35

Post autor: LincolnLawyer » 09 lip 2012, 13:10

Zrobiłem klauzulę:

Przez okres trzech miesięcy od zawarcia niniejszej umowy Zgłaszający zobowiązuje się powstrzymać od współpracy z innymi pośrednikami, jak również od reklamowanie nieruchomości w Internecie. Pośrednik zobowiązuje się raportować Zgłaszającemu sposób promowania nieruchomości oraz informować o zainteresowaniu ze strony potencjalnych najemców."

Umowny zakaz reklamowania w necie i innych biurach wynika z tego, żę nie chcę dopuścić do takiej sytuacji, o jakiej pisałeś, że ileś tam biur będzie reklamować jego nieruchomość i naprowadzać klienta na trop, a ja wydawać pieniądze na reklamę.
Jak złamie tą klauzulę w wyniku czego stracę pieniądze, poproszę o naprawienie szkody.
Ostatnio zmieniony 09 lip 2012, 13:11 przez LincolnLawyer, łącznie zmieniany 1 raz.

KP
Posty: 33
Rejestracja: 26 kwie 2012, 16:29

Post autor: KP » 12 lip 2012, 16:49

Prawda jest taka, że umowa na wyłączność zabezpiecza biuro pośrednictwa przed przekazaniem do sprzedania nieruchomości przez zamawiającego innej" konkurencyjnej" firmie zajmującej się pośrednictwem.
Jeżeli zamawiający znajdzie nabywcę prywatnie ( za pomocą własnych ogłoszeń czy baneru), dla biura nie należy się żadne wynagrodzenie, ponieważ nie skojarzyło stron, nawet jeśli podało informację kupującemu o lokalizacji nieruchomości - trudno to udowodnić. Proszę przeczytać wyroki sądowe w tej sprawie.
Ale instytucje, które powinny zająć się działaniami mającymi na celu zmianę prawa i uporządkowanie przepisów - wolą wiecznie za pieniądze uczyć nas co roku jak pisać umowy bez treści niedozwolonych/abuzywnych - z czego nie ma żadnego skutku ( wystarczy poczytać umowy pośredników i fora oburzonych klientów - którzy w wielu sytuacjach mają rację).

ODPOWIEDZ