Jak wygląda pożegnanie ze spółdzielnią?
Art. 6. ustawy o własności lokali: Ogół właścicieli, których lokale wchodzą w skład określonej nieruchomości, tworzy wspólnotę mieszkaniową. Wspólnota mieszkaniowa może nabywać prawa i zaciągać zobowiązania, pozywać i być pozwana.
Wspólnota decyduje o stawce na fundusz remontowy oraz ustala wysokość innych stałych kosztów wnoszonych przez właścicieli. Na te koszty składają się m.in. koszty zarządcy, koszty utrzymania części wspólnych. Oprócz tego płaci się rachunki za media oczywiście. Jeżeli przychodzi ogólny rachunek za centralne ogrzewanie, to koszty tego są rozdzielane przez wspólnotę na wszystkich właścicieli. Generalnie to wspólnota czyli wszyscy właściciele są zobowiązani dbać o swój blok, nikt ich nie wyręczy od tego. Spółdzielnia zaś działa dalej, zarządza swoją pozostałą własnością i pobiera czynsz od swoich dotychczasowych członków (i nie członków, bo właściciel własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu nie musi już być członkiem spółdzielni).
Wspólnota decyduje o stawce na fundusz remontowy oraz ustala wysokość innych stałych kosztów wnoszonych przez właścicieli. Na te koszty składają się m.in. koszty zarządcy, koszty utrzymania części wspólnych. Oprócz tego płaci się rachunki za media oczywiście. Jeżeli przychodzi ogólny rachunek za centralne ogrzewanie, to koszty tego są rozdzielane przez wspólnotę na wszystkich właścicieli. Generalnie to wspólnota czyli wszyscy właściciele są zobowiązani dbać o swój blok, nikt ich nie wyręczy od tego. Spółdzielnia zaś działa dalej, zarządza swoją pozostałą własnością i pobiera czynsz od swoich dotychczasowych członków (i nie członków, bo właściciel własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu nie musi już być członkiem spółdzielni).
[quote:2472a61e02="PiotrW;2557"]Art. 6. ustawy o własności lokali: Ogół właścicieli, których lokale wchodzą w skład określonej nieruchomości, tworzy wspólnotę mieszkaniową. Wspólnota mieszkaniowa może nabywać prawa i zaciągać zobowiązania, pozywać i być pozwana.
Wspólnota decyduje o stawce na fundusz remontowy oraz ustala wysokość innych stałych kosztów wnoszonych przez właścicieli. Na te koszty składają się m.in. koszty zarządcy, koszty utrzymania części wspólnych. Oprócz tego płaci się rachunki za media oczywiście. Jeżeli przychodzi ogólny rachunek za centralne ogrzewanie, to koszty tego są rozdzielane przez wspólnotę na wszystkich właścicieli. Generalnie to wspólnota czyli wszyscy właściciele są zobowiązani dbać o swój blok, nikt ich nie wyręczy od tego. Spółdzielnia zaś działa dalej, zarządza swoją pozostałą własnością i pobiera czynsz od swoich dotychczasowych członków (i nie członków, bo właściciel własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu nie musi już być członkiem spółdzielni).[/quote:2472a61e02]
Rozumiem, że po utworzeniu wspólnoty spółdzielni nic się już nie płaci i nie ma z nią żadnych rozliczeń.
Rozumiem, że wspólnota musi podpisać umowę z dostarczycielem centralnego ogrzewania. Czy to rozstanie ze spółdzielnią następuje od razu z chwilą utworzenia wspólnoty?
Wspólnota decyduje o stawce na fundusz remontowy oraz ustala wysokość innych stałych kosztów wnoszonych przez właścicieli. Na te koszty składają się m.in. koszty zarządcy, koszty utrzymania części wspólnych. Oprócz tego płaci się rachunki za media oczywiście. Jeżeli przychodzi ogólny rachunek za centralne ogrzewanie, to koszty tego są rozdzielane przez wspólnotę na wszystkich właścicieli. Generalnie to wspólnota czyli wszyscy właściciele są zobowiązani dbać o swój blok, nikt ich nie wyręczy od tego. Spółdzielnia zaś działa dalej, zarządza swoją pozostałą własnością i pobiera czynsz od swoich dotychczasowych członków (i nie członków, bo właściciel własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu nie musi już być członkiem spółdzielni).[/quote:2472a61e02]
Rozumiem, że po utworzeniu wspólnoty spółdzielni nic się już nie płaci i nie ma z nią żadnych rozliczeń.
Rozumiem, że wspólnota musi podpisać umowę z dostarczycielem centralnego ogrzewania. Czy to rozstanie ze spółdzielnią następuje od razu z chwilą utworzenia wspólnoty?
Z mocy prawa właściciele wyodrębnionych nieruchomości lokalowych, które wchodzą w skład określonej nieruchomości tworzą wspólnotę. „Wyjście” ze spółdzielni byłych lokatorów często wiąże się z różnymi rozliczeniami. Na przykład jeśli spółdzielnia zaciągnęła kredyt na remont bloku, trzeba rozliczyć się ze spółdzielnią ze swojego udziału w tym kredycie. W zasadzie wspólnota nie powinna mieć zaległych spraw rozliczeniowych ze spółdzielnią ale nie znaczy to, że całkowicie może zerwać ze spółdzielnią kontakty. Zwłaszcza jeśli w jednym bliku mieszkaniowym są wyodrębnione lokale z właścicielami tworzącymi wspólnotę oraz pozostałe lokale „własnościowe” i „lokatorskie”, których właścicielem pozostaje spółdzielnia. Najlepiej by było gdyby wspólnota obejmowała 100% mieszkań (nieruchomości lokalowych) w bloku będącym częścią składową nieruchomości gruntowej (bądź też będącym nieruchomością budynkową jeśli stoi na gruncie oddanym w użytkowanie wieczyste, a będącym własnością Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego).
Generalnie więc indywidualna sytuacja prawna decyzje jakie rozliczenia będą potrzebne ze spółdzielnią.
Generalnie więc indywidualna sytuacja prawna decyzje jakie rozliczenia będą potrzebne ze spółdzielnią.
Bieżące opłaty jakie wspólnota wnosi opisałem wcześniej, natomiast dosłownie rozumiejąc opłaty związane z powstaniem wspólnoty to nie ma takich, gdyż wspólnota mieszkaniowa to inaczej ogół mieszkańców. Właścicieli lokali. Mogą oni nawet nie wiedzieć, że coś takiego jak wspólnota istnieje, bo tworzy się ona z mocy prawa, a nie na podstawie oświadczeń woli właścicieli.
[quote:fb0268d442="ryszard;2633"]Chodzi mi o bieżące opłaty w momencie utworzenia współnoty. Komu i za co się je płaci? A może nic nie trzeba płacić?[/quote:fb0268d442]
Witaj Ryszard,
Najlepiej byłoby nic nie płacić tylko co zrobisz gdy wspólna część nieruchomości np. dach, czy instalacja co, wodna, kanaliz. będą wymagały remontu ?
że nie wspomnę tutaj o innych mniejszych kosztach np. ktoś musi zapłacić za energię elektryczną zuzywaną do oświetlenia klatek schodowych , itp. duperele...
Czy naprawdę jesteś taki naiwny wierząc, że we wspólnocie można uniknąć ponoszenia opłat, czy tylko udajesz ?
pozdrawiam
galined
Witaj Ryszard,
Najlepiej byłoby nic nie płacić tylko co zrobisz gdy wspólna część nieruchomości np. dach, czy instalacja co, wodna, kanaliz. będą wymagały remontu ?
że nie wspomnę tutaj o innych mniejszych kosztach np. ktoś musi zapłacić za energię elektryczną zuzywaną do oświetlenia klatek schodowych , itp. duperele...
Czy naprawdę jesteś taki naiwny wierząc, że we wspólnocie można uniknąć ponoszenia opłat, czy tylko udajesz ?
pozdrawiam
galined
Uwaga porządkowa: ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych także nie posługuje się pojęciem czynszu (aczkolwiek jest o pojęcie znane Kodeksowi cywilnemu). Nieważne zresztą czy opłaty związane z mieszkaniem nazwiemy czynszem, komornym czy po prostu opłatami. Ważne jakie jest ich przeznaczenie, no i oczywiście wysokość. We wspólnotach mieszkaniowych płaci się zazwyczaj opłaty na fundusz remontowy, na utrzymanie części wspólnych nieruchomości oraz na zarząd nieruchomością. W zasadzie nie ma chyba wspólnoty, która nie płaciłaby żadnych opłat, bo każda nieruchomość ponoszenia takich opłat wymaga. Co więcej jeśli za media dostarczane do bloku nie płaci choćby jeden właściciel, koszty te spadają na wszystkich innych członków wspólnoty.
Jeszcze dla uściślenia. Owo „pożegnanie” ze spółdzielnią jest czasem iluzoryczne i wręcz niemożliwe w sytuacji gdy tylko niektórzy lokatorzy wykupili na własność mieszkania i stali się właścicielami. Można nie być członkiem spółdzielni i mieć wykupione na własność mieszkanie, ale nadal mieszkać w bloku w którym większość lokali należy do spółdzielni i to ona ma głos decydujący w sprawach zarządzania nieruchomością i do niej wnosi się opłaty eksploatacyjne i za utrzymanie części wspólnych nieruchomości. Polecam lekturę ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, a szczególnie art. 4 (kwestia opłat) oraz Rozdział 3 – Prawo odrębnej własności lokalu.
Jeszcze dla uściślenia. Owo „pożegnanie” ze spółdzielnią jest czasem iluzoryczne i wręcz niemożliwe w sytuacji gdy tylko niektórzy lokatorzy wykupili na własność mieszkania i stali się właścicielami. Można nie być członkiem spółdzielni i mieć wykupione na własność mieszkanie, ale nadal mieszkać w bloku w którym większość lokali należy do spółdzielni i to ona ma głos decydujący w sprawach zarządzania nieruchomością i do niej wnosi się opłaty eksploatacyjne i za utrzymanie części wspólnych nieruchomości. Polecam lekturę ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, a szczególnie art. 4 (kwestia opłat) oraz Rozdział 3 – Prawo odrębnej własności lokalu.
Nie ma jakiejś generalnej zasady, że tu się płaci mniej, a tam więcej. To zależy od kosztów jakie trzeba ponosić. Jeśli spółdzielnia jest dobrze zarządzana i nie ma potrzeby przeprowadzania zbyt częstych remontów (np. Z powodu dewastacji klatek schodowych przez lokatorów) lub spółdzielnia nie zaciągnęła kredytu np. na ocieplenie budynku to może się zdarzyć, że w spółdzielni mogą być niższe opłaty. Jeśli chodzi o nieruchomość zarządzaną przez wspólnotę to wydaje się, że wszyscy będą dążyli do racjonalizacji wydatków i minimalizacji kosztów np. będą woleli wyłączyć centralne ogrzewanie gdy temperatura nie jest zbyt niska. Jednak jeśli wspólnota weźmie jakieś kredyty to wszyscy muszą je spłacać i opłaty też będą wysokie.
Jeśli chodzi o konkretny przykład to na moim osiedlu ludzie mieszkający w budynkach spółdzielni mieszkaniowej płacą nieco wyższe opłaty związane z mieszkaniem niż mieszkańcy bloku „wspólnotowego”. Jednak tak jak powiedziałem, wszystko zależy od indywidualnej sytuacji i gospodarności zarządzających. Przecież spółdzielnia mieszkaniowa to wszyscy członkowie spółdzielni, którzy mają wpływ na kierunki jej działania.
Jeśli chodzi o konkretny przykład to na moim osiedlu ludzie mieszkający w budynkach spółdzielni mieszkaniowej płacą nieco wyższe opłaty związane z mieszkaniem niż mieszkańcy bloku „wspólnotowego”. Jednak tak jak powiedziałem, wszystko zależy od indywidualnej sytuacji i gospodarności zarządzających. Przecież spółdzielnia mieszkaniowa to wszyscy członkowie spółdzielni, którzy mają wpływ na kierunki jej działania.
Przekonać na pewno będzie trudno, bo jak napisałem poprzednio prawdziwa wspólnota powstanie jeśli wszyscy przekształcą na własność swoje mieszkania, a poza tym będą świadomi tego, że sami ponoszą odpowiedzialność za swój blok i muszą decydować o nim. W ramach spółdzielni nie trzeba się tak naprawdę troszczyć o to jak nieruchomość jest zarządzana i wielu ludzi to nie obchodzi jeśli tylko opłaty nie są przesadne.