Co myślicie o prowizji?

Wymiana doświadczeń, wzory dokumentów, sposoby prowadzenia biura nieruchomości, informacje bieżące, archiwizacja dokumentów, licencje, opisy programów do obsługi biur nieruchomości. Forum dostępne tylko dla użytkowników zarejestrowanych.
iwona
Posty: 63
Rejestracja: 07 kwie 2006, 17:29

Post autor: iwona » 05 sty 2007, 11:03

Ja natomiast nie dziwię się, że społeczna opinia o pośrednikach jest właśnie taka jaka jest, skoro sami pośrednicy mają takie zdanie na temat swojego środowiska.

pat
Posty: 24
Rejestracja: 31 maja 2006, 8:43

Post autor: pat » 05 sty 2007, 11:06

Prawda.Jakos wsrod lekarzy i prawnikow nie pojawiaja sie takie opinie na temat kolegow z branzy. A tez bywa roznie.

roninra
Posty: 14
Rejestracja: 18 lis 2006, 23:09

Post autor: roninra » 06 sty 2007, 12:35

To, że jestem pośrednikiem, nie znaczy, że nie moge być krytyczny wobec srodowiska. Własnie takie wzajemne kadzenie powoduje, ze toleruje sie cale grono partaczy, ktore psuje opinie calemu srodowisku. Bo tak niestety jest. kilku cwaniakow moze popsuc opinie calemu srodowisku, a nie widac dzialan, ktore by mialy takich roznych kretaczy wyeliminowac, bo to wlasnie owa solidarnosc zawodowa. A co do lekarzy czy prawnikow, to tam tez w srodowisku kraza rozne opinie, ale oni jednak maja to poczucie, ze skonczyli powazne studia, potem jest specjalizacja albo aplikacja i wreszcie wchodzi sie do zawodu po dlugim okresie przygotowania i ksztalcenia. Tak wiec w zasadzie porownywanie tych profesji do posrednikow jest nawet niestosowne. A posrednicy udaja, ze wszystko jest cacy. A ja czuje sie oszukany, bo panstwo wymaga licencji, kosztuje to kupe forsy, a potem na rynku i tak jestem zrownany z cwaniaczkiem, ktory kreci jakies dziwne interesy, na dziwnych umowach itd. I nie mowcie mi o rynku, ze dziala, bo kazdy wie, jak jest. wiekszosc pracuje na umowach otwartych, na zasadzie kto pierwszy ten lepszy, a klient jak juz podpisal umowe, to musi placic.

blannka1
Posty: 25
Rejestracja: 27 mar 2006, 22:22

Post autor: blannka1 » 25 sty 2007, 10:39

roninra, a po cóż Ty człowieku "zrobiłeś" tę licencję? "zły to ptak co własne gniazdo kala...". Nie zmienia się opinii publicznej w taki sposób, nie zmienia sie tez podejscia ludzi do swojego zawodu w taki sposób. Mam wrażenie, ze przyydałoby się Tobie kilka a moze kilkanascie godzin zajęc z psychologii. Młody, ambitny - i co Tu robisz w tym zawodzie, którego nie szanujesz? A rozumiesz Ty go chociaz? ten zawód? ja mam wrażenie, ze nie...

pat
Posty: 24
Rejestracja: 31 maja 2006, 8:43

Post autor: pat » 30 sty 2007, 16:39

"Medycy krytykujący niefachowych i nieetycznych kolegów są surowo karani przez izby lekarskie - pisze "Dziennik". Paragraf 52 kodeksu etyki lekarskiej całkowicie zakazuje krytykowania kolegów. Takiego absurdalnego zapisu nie ma w żadnym kraju w Europie - czytamy w gazecie.

(...)W gazecie czytamy, że obecnie przed Naczelnym Sądem Lekarskim w Warszawie toczą się 24 postępowania odwoławcze wobec lekarzy, którzy złamali kodeks etyczny. - Wielu pewnie boleśnie zapamięta lekcję korporacyjnej lojalności. Naczelna Izba Lekarska broni bowiem przepisu jak własnej niepodległości - kończy "Dziennik". " (cyt.za e-prawnik)

gregorius
Posty: 5
Rejestracja: 29 sty 2007, 13:11

Post autor: gregorius » 30 sty 2007, 17:35

Niestety w Polsce mamy jeszcze taki rynek, że większość klientów, którzy mają zapłacić wynagrodznie najchętniej by się zmyło i zostawiło pośrednika na lodzie. Jest to jeszcze młody zawód i mamy wiele do zrobienia aby dorównać rynkom w innych krajach. Nasi klienci nie widzą co robimy, ile musimy się nachodzić za dokumentacją, ile czasu zajmuje nam wprowadzenie i opracowanie oferty, ile telefonów wykonaliśmy aby zainteresowac klienta kupującego i wydaje się że wynagrodzenie rzedu 10 000 zł za sprzedaż nieruchomości o wartości 150 000 zł to bardzo dużo. Ale czy jest to kwota bardzo duża w przypadku, jeśli klient ma bezpieczeństwo i fachową obsługę?? Moim zdaniem NIE!!!

mariolouigi
Posty: 4
Rejestracja: 07 wrz 2006, 18:36

Post autor: mariolouigi » 01 lut 2007, 22:41

cos wam napisze...

z ta kasa to nie jest tak rozowo tak naprawde
(szwagier ma biuro, zona robi ksiegowosc wiec wiem:))) )
zarobione za 2006r ponad 200tys netto, a po odliczeniu kosztow zostalo mu 64000zl.czy to duzo za 12 miesiecy ciezkiej pracy?
agent-min30%, czynsz to pikus!!, zaplaccie za ogloszenia do gazet hehe :)
paliwo,zusy etc...ehh kto tego nie liznal od strony wlascicielskiej nie wie o czym mowi...

aniap
Posty: 14
Rejestracja: 16 lis 2006, 12:55

Post autor: aniap » 02 lut 2007, 10:48

zgadzam się z wypowiedziami gregoriusa i mariolouigi!
pozdrawiam

gregorius
Posty: 5
Rejestracja: 29 sty 2007, 13:11

Post autor: gregorius » 02 lut 2007, 12:30

marioluigi masz rację tylko że nasi klienci widzą tylko jak kasujemy te pieniądze a nie jak je wydajemy na nasze koszty

infobis
Posty: 134
Rejestracja: 04 mar 2007, 22:52

Post autor: infobis » 10 mar 2007, 0:34

Mieszkałem trochę na Teneryfie i otarłem sie tam o biura nieruchomości. Jest tam ich tyle co u nas kiosków z gazetami a może więcej. Marże są wysokie na poziomie 4-5 % od 1 strony. Koleżanka kupowała mieszkanie a właściwie bliźniaka, zapłaciła 157 tyś E plus ok 10.000 dla pośrednika .... .Nie zajmowała się niczym poza złożeniem podpisu pod wnioskiem kredytowym i u notariusza a cała operacja od znalezienia mieszkania - decyzji o zakupie - do otrzymania lokalu zajęła ok 3 tygodnie . Wszystko robił pośrednik . Tam nikt nie kupuje sam ani mieszkanie ani samochodu (nooo może Polak ....) kazdy Hiszpan zleca to albo Gestorii - biuro rachunkowe - to dotyczy np zakupu auta . Albo immobiliaria (pośrednik ) - czyli zakup nieruchomości. Kiedy sam znalazłem sobie dom na wynajem właścicielka i tak zaprowadziła mnie do immobiliarii i tam spisaliśmy umowę ja nic nie płaciłem wprawdzie ale ona płaciła.......
W Polsce może też tak będzie za parę lat , nie wiem za ile ...........

Acha jeszcze jedno ... poprzednio wynajmowałem mieszkanie to wszystkie sprawy załatwiałem w biurze nieruchomości i umowę podpisywałem z pośrednikiem który występował w imieniu właściciela a czynsze i rachunki płaciłem u pośrednika ........... nie widziałem nawet właściciela lokalu!!!! Ale w umowie były jego dane i info że jest właścicielem mieszkania.

ODPOWIEDZ