Ogłoszenie testamentu

Podatek od spadków i darowizn oraz Kodeks cywilny - procedury postępowania przy spadkach. Znasz takie pojęcia: zachowek, zstępni, wstępni, pasierb - mogą się przydać...
alexpand
Posty: 15
Rejestracja: 13 lis 2006, 15:15

Post autor: alexpand » 01 wrz 2007, 17:44

Odnośnie tego poprzedniego wątku zupełnie zgadzam się, że nasza sprawa jest bardzo skomplikowana. Tymbardziej że w pewnym momencie miały miejsce przypadki łamania prawa.Dlatego trudno odnosić się do zagadnień prawa cywilnego w stytuacji gdy notorycznie naruszano wszelkie procedury i wszystkie działania zmiarzały od początku do bezprawnego pozbawienia moją matkę prawa do spadku z mocy ustawy po pierwszym spadkodawcy. To podaję tak na marginesie. Jeśli chodzi o ogłoszenie testamentu to regulacja prawna zawarta w art. 649 par.2 w naszym wypadku nie ma zastosowania albowiem w naszej sprawie testament drugiego spadkodawcy z dnia 2 Marca 1993 r. w świetle prawa powinien być ogłoszony na rozprawie spadkowej w 1996 r. ( trzy lata po śmierci spadkodawcy). Niestety wówczas moja matka jako starsza córka spadkodawcy , nie została powiadomiona o następnym terminie rozprawy (art.149 k.p.c.) , a wówczas były dwie rozprawy, natomiast w pierwszej rozprawie również nie uczestniczyła. W ten sposób w swietle art. 401 pkt. k.p.c. została pozbawiona
możności działania co stanowi podstawę wznowienia postępowania.( jako dowód - m.in. pismo RPO z dnia 10 Listopada 2004 r.) . Na podstawie naszego wniosku o uchylenie stwierdzenia nabycia spadku , dnia 28 Września 2005 r. , gdzie m.in. wnosiliśmy o unieważnienie testamentu uczestniczki postępowania oraz o stwierdzenie że moja matka dziedziczy z ustawy po pierwszym spadkodawcy ze sprawy spadkowej z 1975 r. , Sąd w obecności mojej matki oraz kuratora nieobecnej w kraju uczestniczki postępowania , odczytał testament drugiego spadkodawcy . Sąd wprawdzie oddalił nasz wniosek lecz w uzasadnieniu stwierdził że moja matka nie podważyła skutecznie testamentu przebywającej za granicą uczestniczki postępowania. Natomiast podkreślił iż rzeczywiście moja matka w sprawie spadkowej z 1996 r. w świetle prawa nie była uczestniczką postępowania.
Tak samo stwierdził Sąd II instancji. Jak wyraźnie wynika z przebiegu tych postępowań to w tej sprawie nie chodzi o samoistne ogłoszenie testamentu na podstawie wniosku o otwarcie i ogłoszenie testamentu lecz chodzi o ogłoszenie testamentu na rozprawie spadkowej , co powinno się pierwotnie odbyć w 1996 r. lecz w przypadku mojej matki , w świetle prawa miało to miejsce dopiero z naszego wniosku w 2005 r.Wówczas został również odczytany testament. Oczywiście moja matka nie została w żadnym razie wydziedziczona. Powracając do moich pytań , to proszę mi pomóc w zrozumieniu czy moja mama posiada w takiej sytuacji prawo do zachowku oraz od kiedy liczyłby się taki bieg terminu przedawnienia . Ten wątek znacznie rozwinąłem w poprzednim poście jako wyjaśnienie wątku z dnia wczorajszego .Z Poważaniem - alexpand

ODPOWIEDZ