Zasiedzenie?

Podatek od spadków i darowizn oraz Kodeks cywilny - procedury postępowania przy spadkach. Znasz takie pojęcia: zachowek, zstępni, wstępni, pasierb - mogą się przydać...
szu
Posty: 4
Rejestracja: 05 sty 2008, 11:58

Post autor: szu » 05 sty 2008, 13:36

Witam serdecznie.
Sprawa wygląda następująco: Siostra mojego ś.p. ojca zmarła 15 lat temu,zostawiając działkę ok 1.2 ha na której stoi stary opuszczony domek,w którym nikt nie jest zameldowany. Działka ta ciągle figuruje na moją ś.p. ciotkę,nie było nigdy przeprowadzonego spadku drogą sądową.Od jej śmierci tj.od około 15 lat ja opłacam podatek od tej nieruchomości i ubezpieczenie od budynku,oraz uprawiam pole. Ewentualnych spadkobierców jest jeszcze 3,tj. mój brat,oraz dwóch kuzynów. Moje pytanie jest następujące: Czy mam jakąś szansę zostać prawowitym właścicielem tej nieruchomości np. z tytułu zasiedzenia? Jeśli tak,to czy można to nazwać zasiedzeniem w dobrej wierze?
Bardzo proszę o jakieś informacje,porady,sugestie w tej sprawie.
Z góry serdecznie dziękuję i pozdrawiam wszystkich !!!

PiotrW
Site Admin
Posty: 1506
Rejestracja: 28 sie 2006, 9:13

Post autor: PiotrW » 05 sty 2008, 13:51

Czy ma Pan szansę zostać właścicielem nieruchomości tego nie wiem. Po pierwsze nie napisał Pan czy spadkodawczyni zostawiła testament, a jeśli nie zostawiła to czy w chwili śmierci żyły jej dzieci, rodzeństwo (ile rodzeństwa) lub rodzice. Na stwierdzenie zasiedzenia nie ma Pan co liczyć na razie, bo na pewno nie jest pan w dobrej wierze. Sam Pan przyznaje, że nie zostało przeprowadzone postępowanie spadkowe i że żyją jeszcze inni spadkobiercy. Nie ma Pan żadnego dokumentu potwierdzającego własność, tak więc w chwili obejmowania nieruchomości nie był Pan w dobrej wierze. Do zasiedzenia w złej wierze musi minąć 30 lat posiadania nieruchomości (władania nią). Najlepiej byłoby uporządkować sprawy spadkowe po zmarłej i nie czekać aż ktoś inny podniesie swoje prawa do tej nieruchomości.

szu
Posty: 4
Rejestracja: 05 sty 2008, 11:58

Post autor: szu » 05 sty 2008, 14:16

Witam i dziękuję za szybką odpowiedz Panie Piotrze.
Podejrzewałem,że o zasiedzeniu nie ma mowy.
Ciotka zmarła po rodzicach,ostatnia z rodzeństwa,nie miała też dzieci. Testamentu pisemnego nie zostawiła,natomiast ustnie przekazała mi nieruchomość w zamian za dozgonną opiekę,na co mam świadków.
Nie wiem jednak,czy taka forma "testamentu" ma jakieś znaczenie.
Co zatem radziłby mi Pan zrobić,by nie czekać ,aż minie owe 30 lat władania nieruchomością? Gdzie kierować pierwsze kroki w tej sprawie i jakie działania winienem podjąć?

PiotrW
Site Admin
Posty: 1506
Rejestracja: 28 sie 2006, 9:13

Post autor: PiotrW » 05 sty 2008, 16:47

Jeżeli w chwili śmierci ciotki nie żyli jej rodzice, rodzeństwo, nie miała dzieci ani męża to cały spadek przypada dzieciom jej rodzeństwa. Ustne oświadczenie przy świadkach „przekazania” nieruchomości niestety nie będzie miało tu znaczenia. Co prawda Kodeks cywilny przewiduje taką formę testamentu, ale pod warunkiem, ze istnieje obawa rychłej śmierci spadkodawcy albo jeżeli wskutek szczególnych okoliczności zachowanie zwykłej formy testamentu jest niemożliwe lub bardzo utrudnione. Nie sądzę aby wtedy istniały takie przesłanki, że ciotka nie mogła sporządzić testamentu pisemnego (napisanego własnoręcznie w całości, opatrzonego podpisem i datą) lub nie mogła udać się do notariusza aby spisać testament. Aby nie czekać na zasiedzenie najlepiej złożyć do sądu wniosek o stwierdzenie nabycia spadku po ciotce (sądem właściwym jest sąd ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy) oraz porozumieć się z pozostałymi spadkobiercami co do złożenia tego wniosku aby nie było żądnych komplikacji przy stwierdzaniu nabycia spadku. Po uzyskaniu stwierdzenia nabycia spadku powinniście najlepiej między sobą dokonać działu spadku czyli zdecydować, które elementy spadku komu przypadają). Skoro w skład spadku wchodzi nieruchomość umowa ta powinna mieć formę aktu notarialnego. Potem podzieliwszy już spadek może Pan zostać wpisany do księgi wieczystej jako właściciel nieruchomości.

szu
Posty: 4
Rejestracja: 05 sty 2008, 11:58

Post autor: szu » 06 sty 2008, 19:55

Rozumiem zatem,że nie ma możliwości uniknięcia podziału spadku na wszystkich spadkobierców,jedynie zasiedzenie w złej wierze po upływie lat 30.
Dziękuję Panu za wszelkie wyjaśnienia i poświęcony czas.
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)

PiotrW
Site Admin
Posty: 1506
Rejestracja: 28 sie 2006, 9:13

Post autor: PiotrW » 07 sty 2008, 8:00

Skoro wolą ciotki było to aby ten dom przeszedł po jej śmierci na Pana to szkoda, że za jej życia jakoś nie namówił jej Pan na sporządzenie testamentu, argumentując, że ustne wyrażenie woli nie wystarczy. Teraz już niestety za późno. Z drugiej strony może jeszcze uda się porozumieć ze spadkobiercami aby ta nieruchomość stałą się Pańską własnością. Skoro jednak nikt nie interesuje się uregulowaniem spraw spadkowych po ciotce wydawać się może, że ten dom jest jedyną wartościową rzeczą po niej. Do upłynięcia terminu zasiedzenia jeszcze zostało wiele lat i lepiej nie liczyć, że czas ten upłynie bez przeszkód do końca. Oczywiście decyzja co robić dalej i czy w ogóle cos robić należy do Pana.

szu
Posty: 4
Rejestracja: 05 sty 2008, 11:58

Post autor: szu » 07 sty 2008, 12:35

Widzi Pan,sprawa jest o tyle dla mnie powiedziałbym przykra,że ciotka jeszcze za życia sporządziła testament pisemny,nie wiem w czyjej obecności,nigdy go nie widziałem,powiedziała tylko przed śmiercią,że taki testament spisała kiedyś tam i złożyła go w urzędzie miejscowej gminy.Kilka lat temu byłem w owym urzędzie by odnalezć testament,niestety ślad po nim zaginął.Owczesny wójt już nie żył i nikt nie potrafił mi udzielić żadnej informacji.Nie wspominałem o tym wcześniej,ponieważ teraz to już bez znaczenia.
Druga sprawa,a propos pozostałych spadkobierców,wszyscy są doskonale świadomi woli ciotki,niestety jednak nie liczę na możliwość porozumienia się z nimi,by nieruchomość stała się moją własnością.
Całość nie jest warta majątek,dom jest stary,z drewnianych bali,choć w całkiem dobrym stanie,staram się go chronić przed zębem czasu.Działka jak wspomniałem 1,2 ha.Chciałbym w najbliższej przyszłości generalnie domek wyremontować,tak by można w nim było zamieszkać,gdyż mam do niego wileki sentyment.
Nie pozostaje mi zatem nic innego jak uregulować spadek i spłacić pozostałych spadkobierców,by wejść w posiadanie nieruchomości na własność.

PiotrW
Site Admin
Posty: 1506
Rejestracja: 28 sie 2006, 9:13

Post autor: PiotrW » 07 sty 2008, 14:06

Aż trudno uwierzyć, że testament mógłby ot tak sobie zaginąć w Urzędzie Gminy. Przecież taki dokument musiał zostać jakoś zaewidencjonowany choćby w książce podawczej. Poza tym składając taki dokument powinna ciotka uzyskać jakieś pisemne potwierdzenie odbioru, ale być tego już Pan też nie odnajdzie. Najlepiej jednak jeśli testament się spisuje o notariusza. Kosztuje to tylko 50 zł.

ODPOWIEDZ