Rotacja pracowników

Wymiana doświadczeń, wzory dokumentów, sposoby prowadzenia biura nieruchomości, informacje bieżące, archiwizacja dokumentów, licencje, opisy programów do obsługi biur nieruchomości. Forum dostępne tylko dla użytkowników zarejestrowanych.
Milo
Posty: 300
Rejestracja: 24 lut 2010, 14:56

Post autor: Milo » 28 sty 2011, 11:44

księgowy i sekretarka to dwie najważniejsze osoby w firmie - tak więc chwal i opiekuje się sekretarką bo o nie ( te dobre) bardzo trudno :)

Arture
Posty: 89
Rejestracja: 29 gru 2008, 14:52

Post autor: Arture » 30 sty 2011, 20:23

Obserwator- zobacz topik "Oferowanie nieruchomości bez umowy" to nie jad, to prawda,może dla działaczy jadowita.
Nikoletta- płacą i więcej,np.ja. Zapłać godziwą podstawę, a zapewniam Cię, ze pracownik "wyjdzie ze skóry" aby zadane mu minimum osiągnać.
Kary za przejscie do konkurencji haha, WF ma racje, a Dragowski, a wlasciwie jego francyzobiorcy, biora wszystkich byle umial mówić i jakoś zaprowadzic na podany adres. Zakaz konkuencji to branie na huki biedaka, który przychodzi goły i zastraszony sytuacją na rynku pracy.
Nie odzywałem się bo finalizowałem dwie duże transakcje, ale tylko dzieki temu że diametralnie zmieniłem sposób działania,bo nasz, chyba przyznacie, rynek zmienił sie bardzo, oczywiscie nie dla działaczy. A swoja droga ciekawe czy i jak ich rozliczymy z tego bagna jakie nam przygotowali.

hmak
Posty: 10
Rejestracja: 10 cze 2010, 10:23

Post autor: hmak » 31 sty 2011, 10:28

Agent_secretservice pisze:
hmak pisze:A koszty prowadzenia biura w Wa-wie czy gdziekolwiek to guzik obchodzą pracowników! [...]
Jak ci zwrócę za dojazdy, to będziesz mnie oszukiwał na kilometrach.[...]
Widać kolejnego pośrednika prawda w oczy kole:-)

Raczej Pan jest śmieszny w swojej wypowiedzi!
Skoro zakładasz na dzień dobry, że każdy potencjalany agent chce Cię oszukać, wyzyskać itp. to tak samo ja mam prawo twierdzieć, że Pośrednik to oszust proponując nieuczciwe warunki zatrudniania. A świadczy o tym fakt dużej ratacji w biurach, czyż nie? Jesli pracownik jest zadowlony z pracy, a co za tym idzie z zarobków to z reguły sam nie odchodzi.
Komórka bez limitu - nawet o tym nie wspomniałem, przecież zawsze są limity (niezależnie od branży firmy), więc nie wiem skąd taki Twój pomysł. Zarżnąć auto - a czym bym potem jezdził? Poza tym pracowadca mógłby mnie obciążyć kosztami naprawy. Obijanie się na L4 - a co mi to da? Mniej zarobię i mogą mnie zwolnić szybko. Oszukiwanie na kilometrach - oczywiście tu w grę wchodzi uczciwość pracownika, ale pośrednik też jest nie uczicwy, jeśli nie zwraca tych kosztów, a czasami trzeba najeżdzić się dużo i tego mi nie wmówisz!!!
"... Takich jak ja" ??? To widać, że Twój nos pseudo speca Cię zawiódł! Po pierwsze jestem pośrednikiem, ALE TEż JESTEM CZŁOWIEKIEM i wiem, że pracowinik tez ma swoje wydatki co miesięczne. Po drugie pracowałam kiedys w biurach, więc wiem co mówię. A po trzecie - pracuje obecnie na rynku komercyjnym dla jednej z międzynarodowych sieci, więc nie życzę sobie wypowiedzi, iż nie nadaję się do pracy nawet w budce z kebabem, bo na nieruchomosciach w porównaniu do Ciebie to ja "zęby zjadłem", a o lojalności to mógłbym tu dużo Ci napisać.
A zdajesz sobie sprawę z tego, że niektórzy pośrednicy zatrudniają na umowe o pracę na 1/4 etatu, ale wynagrodzenia nie wypłącają? Każą podpisywać listy płac, zmuszając do oszustwa przecież i wypłacają tylko prowizje "pod stołem" jeśli dojdzie do transakcji. Albo studenci i renciści - to jest kadra biura. Nie mówię, dużo z nich ma predyspozycje do takiej pracy - nie ujmując nikomu. Prawda jest taka, że większość pośredników oszczędza na pracownikach, oczekując od nich lojalności, zaangażowania itp. Takich przypadków jest bardzo wiele. Więc nie grajcie takich biednych, wyzyskiwanych pracodawców:-) W większości macie takich pracowników na jakich zasługujecie.
O ile Agent_secretservice proponujesz w swoim biurze w miarę przejrzyste warunki (a co ważne PODSTAWĘ, bo przeciez od samego początku o to tu chodzi!!! - więc Twoja riposta do mnie, w której odnoszę się DO BRAKU WYPŁACANEJ PODSTAWY ma się ni jak do 1 Twojego postu) o tyle nie mogę oprzeć się wrażeniu czytając to, że o pracownikach wypowiadasz się w tonie lekko lekceważącym. Przede wszystkim mają zarobić na Ciebie i to jest ta Twoja lojalność!
Na koniec: "
"Może więc zamiast pisać bzdury, zastanów się nad sobą." ... i również "z życzliwością życzę powodzenia".
Na tym myślę, że zakończymy wymianę poglądów ze sobą. Każdy z nas ma swoją rację, choć Twoja "racja" jest trochę niespójna.
Pozdrawiam

nikoletta
Posty: 16
Rejestracja: 12 mar 2009, 0:39

Post autor: nikoletta » 31 sty 2011, 11:13

Szanowni Pośrednicy, Agenci, Pracownicy i Pracodawcy,
czy naprawdę w tym kraju nie da się dyskutować bez obrażania się?

Tym postem chodziło mi o radę jak zebrać dobry zespół i nie być wystawianą przez niesolidnych agentów.
Nie twierdzę, że stała podstawa jest zła - ja po prostu miałam złe doświadczenie, zapłaciłam 1 000 netto a w zamian dostałam lipną aktualizację ofert i rzucenie wypowiedzeniem z dnia na dzień.
Każdy ma prawo zrezygnować - tylko chodzi o sposób. Wystarczyłoby, żeby ten agent powiedział wprost, że to dla niego za mało i że chce odejść choćby za tydzień czy w innym uzgodnionym okresie wypowiedzenia.

Rada >Agenta< (choć wyrażona w ostrych słowach) jest dla mnie cenna - jeśli jest stała podstawa to musi być obrót do wykonania, plus kontrola czy solidnie pracuje, a gdy planu nie wyrobi - trzeba wyciągnąć konsekwencje. Ja założyłam, że skoro ja wywiązałam się z naszych ustaleń to agent też będzie fair - mój błąd.

Jeśli nie stała podstawa to opłata za podpisanie realnej umowy podażowej - na zasadzie zwrotu kosztów za budowanie mojej bazy. I też z minimalnym limitem ofert miesięcznie, bo nie ma sensu, żeby zajmował biurko. Jak nie przyjmuje ofert to i nie sprzeda, bo niby co?

Rynek jest trudny a koszty utrzymania firmy wysokie - agenta to nie obchodzi, ale chce mieć biuro, reklamę, telefon, bazę itd itp. Skąd na to się ma wziąć kasa jeśli on sam nie zrobi w danym miesiącu transakcji? A jeśli nie zrobił to za co oczekuje wynagrodzenia?

Arture
Posty: 89
Rejestracja: 29 gru 2008, 14:52

Post autor: Arture » 02 lut 2011, 10:31

Mimo, że jestem pracodawcą zgadzam się w pelni z wypowiedzią Hmaka. Dodam tylko, że takie zachowanie pracodawców wymusza rynek, którego niewidzialna ręka likwiduje coraz więcej agencji, a pracodawcy próbują na siłę się utrzymać, nie wiedząc, że czas pośrednictwa w dobie internetu mijaja i jest to działalność zanikająca jak zawód kowala czy garncarza.

nikoletta
Posty: 16
Rejestracja: 12 mar 2009, 0:39

Post autor: nikoletta » 02 lut 2011, 11:54

A to ciekawa koncepcja, że jest pośrednik jest zawodem ginącym. Zwłaszcza jeśli spojrzeć na inne kraje, w których jest to oczywisty sposób sprzedaży nieruchomości, a internet jest tam na pewno lepiej rozwinięty niż u nas.
Mam natomiast nadzieję, że wypadną z rynku biura nieruchomości, które udają pośredników i zajmują się kopiowaniem ofert bezpośrednich i szukaniem frajerów.

Arture
Posty: 89
Rejestracja: 29 gru 2008, 14:52

Post autor: Arture » 02 lut 2011, 23:07

Amerykańskie biura nieruchomści powszechnie wprowadizły opcje "Sell by owner" czyli sprzedawane przez właściciela, jest to totalna kapitulacja posrednika jeżeli zamieszcza ofertę sprzedaży nieruchomości z tel. do właściciela.

Nie nazywałbym ich frajerami to są ludzie którzy albo nie mają czasu albo brak im znajomości internetu, ale ta wiedza będzie coraz popularniejsza i "frajerów" będzie ubywac, tak jak włascieli nieruchomości którzy zamiast wiązać się z agencją klikną i cały świat bedzie wiedział o ich ofercie.

nikoletta
Posty: 16
Rejestracja: 12 mar 2009, 0:39

Post autor: nikoletta » 02 lut 2011, 23:34

Owszem widziałam w USA portal sell-by-owner czyli takie nasze bezpośrednio.pl. Nie wydaje mi się, żeby to wprowadziły amerykańskie biura tylko ktoś wyczuł pomysł na biznes - najtańsza opcja dodania oferty na ten portal to ok. 90 USD. Na końcu jest też opcja plus local agent, więc do końca się od tej alternatywy nie odcięli. Chwalą się, że zagląda do nich 9,5 tys osób dziennie - co w Polsce może byłaby liczba, ale w Stanach to orzeszek.
Reklamują się zresztą, że koniec z 6% prowizjami - no to ja i im zazdroszczę, że mają co kończyć...

A skoro taka dyskusja się zrobiła międzynarodowa - to np dowiedziałam się z tzw 1wszej ręki, że w Wlk. Bryt. poszukujący płaci z góry 1 000 GBP (przynajmniej w Plymuth), bardzo dokładnie ustala się z nim kryteria poszukiwania i pokazuje mu się 10 lub 20 (nie pamiętam dokładnie nazwy) obiektów zgodnych ze spisanymi kryteriami. Jak nie wybierze albo w trakcie odmienią mu się kryteria to sorki - kasy się nie zwraca.

I ja to rozumiem, wole pracować nawet za małe wynagrodzenie, ale z sensem niż ulatać się, a klientowi tymczasem odwidzi się, że jednak nie 3 pokoje a dwa i nie na Pradze tylko na Ochocie, itp.

dom111
Posty: 4
Rejestracja: 04 lut 2011, 15:38

Post autor: dom111 » 04 lut 2011, 15:53

Witam. Ja nowy na forum ( w pośrednictwie kilka latek ). Czy zawód pośrednika odejdzie do lamusa ? Nie wiem. Za to ( m.in. wraz z rozwojem inernetu ) rynek się zmienia. Kto podąży za trendami pozostanie na rynku.

natalie_ad
Posty: 2
Rejestracja: 09 lut 2011, 0:50

Post autor: natalie_ad » 09 lut 2011, 0:58

nikoletta pisze:Prosiłam o Konstruktywne wypowiedzi[...]
Jedyne co możesz to oferować zero podstawy i wysokie prowizje na poziomie 60%-70%, nic innego lepiej nie motywuje pracowników moim zdaniem.

hanka
Posty: 34
Rejestracja: 22 lut 2012, 22:00

Post autor: hanka » 13 sie 2013, 10:41

A ja postanowiłam ponownie podjąć się mocno niewdzięcznego zadania rekrutacji... Właśnie pierwsza osoba wystawiła mnie do wiatru i w ogóle nie przyszła na umówione spotkanie... Koszmar. A to dopiero początek.

ODPOWIEDZ