Sposób reklamy przy braku wyłączności.
Nie mogę wyjść z podziwu nad zachowaniem niektórych pośredników ... czasami zastanawiam się jak można prowadząc firmę nie skalać się odrobiną zdrowego rozsądku. Bez dodatkowych wstępów - niestety nie pierwszy już raz widzę jak nasi "koledzy" nie mając klauzuli wyłączności ogłaszają domy na sprzedaż podając miejscowość (która, delikatnie rzecz biorąc, nie należy do aglomeracji) i zamieszczają zdjęcia z zewnątrz budynku. Taka manifestacja impotencji umysłowej może i nie byłaby dla mnie rażąca, gdyby nie fakt, iż jest to działanie na szkodę także pozostałych firm, gdyż inwestują one swoje środki na reklamę podczas gdy klient bez większego trudu jest w stanie sam sobie ową nieruchomość znaleźć i pośrednika ominąć. Apeluję zatem o to byśmy dawali sobie szansę na utrzymanie się i zarobkowanie na tym rynku.
Apel słuszny ale co to da?
Też tak mam z kolegami po fachu ale co im powiem?
Nie zamierzam im szkolenia robić - z tego co widzę robią mi na złość - bo ja sprzedaję a oni nie!
Też tak mam z kolegami po fachu ale co im powiem?
Nie zamierzam im szkolenia robić - z tego co widzę robią mi na złość - bo ja sprzedaję a oni nie!
Ostatnio zmieniony 11 maja 2010, 0:25 przez infobis, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja skupiłem się raczej na stwierdzeniach realnych, nie w stylu - co by było gdyby. Gdybyśmy byli w Ameryce pewnie na tym forum nie znalazłby się ten apel Niestety z moich obserwacji wynika że nie rozwija się nasz rynek nieruchomości w dobrym kierunku, a umowy z klauzulą wyłączności rodzą wiele niebezpieczeństw i obaw - o których nie myślę się tu rozwodzić żeby nie uczyć kombinatorów. Pozdrawiam serdecznie ...
Zenek widzę żeś dobry praktyk !
Ja mam taki przypadek że BON daje nawet mapkę geodezyjną okolicy z wyraźnymi fotkami tak że trudno nie znaleźć miejsca .
Ja podaję tylko nazwę gminy i pisze okolica . Potem umawiam się z klientem w Biurze i go zawoże osobiście . Ostatnio jednak spotkałem się ze stwierdzeniem klienta - tylko nie miejscowość xxxx - zamarłem - ktoś mu pokazywał "moje działki".
Otóż wcale nie! Pokazali mu na mapie działki i to wystarczyło żeby klient nie chciał oglądać . Ja na to klientowi mówię - dobrze ale to po drodze będzie więc ja je zapiszę i pokaże Panu - może sie spodoba. Klient kupił działkę w xxxx za moim pośrednictwem . Cały czas się zastanawiam czy do nich dzwonić i ich uświadamiać ? Zwłaszcza że znam troszeczkę .
Ja mam taki przypadek że BON daje nawet mapkę geodezyjną okolicy z wyraźnymi fotkami tak że trudno nie znaleźć miejsca .
Ja podaję tylko nazwę gminy i pisze okolica . Potem umawiam się z klientem w Biurze i go zawoże osobiście . Ostatnio jednak spotkałem się ze stwierdzeniem klienta - tylko nie miejscowość xxxx - zamarłem - ktoś mu pokazywał "moje działki".
Otóż wcale nie! Pokazali mu na mapie działki i to wystarczyło żeby klient nie chciał oglądać . Ja na to klientowi mówię - dobrze ale to po drodze będzie więc ja je zapiszę i pokaże Panu - może sie spodoba. Klient kupił działkę w xxxx za moim pośrednictwem . Cały czas się zastanawiam czy do nich dzwonić i ich uświadamiać ? Zwłaszcza że znam troszeczkę .
W pośrednictwie pracuje masa przypadkowych osób, które same nie wiedza jak to naprawdę działa, kompromitując się przy każdej okazji. Trzy miesiace na prowizji, zero transakcji i następna praca. Ogłoszenia po których szympans trafi do celu to standard. Dziwie się ze az 30% transakcji jest za pośrednictwem biur biorąc pod uwagę ilość ogłoszeń które prowadzą jak po sznurku
Co do wyłączności to może za 50 lat coś sie zmieni. Zawód pośrednika dzięki mediom, samym pośrednikom ma mega negatywny wydzwięk w społeczeństwie. Dodając do tego wrodzone cwaniactwo Polaków i mamy umowy otwarte na 1%, czyli nic innego jak darmową reklamę dla sprzedającego na praktycznie nieograniczonej ilości portali. Wytłumaczenie komuś że zapłąci kilka tysięcy nawet jak do niego sąsiad zapuka to w naszych realiach czysty kosmos:)
Co do wyłączności to może za 50 lat coś sie zmieni. Zawód pośrednika dzięki mediom, samym pośrednikom ma mega negatywny wydzwięk w społeczeństwie. Dodając do tego wrodzone cwaniactwo Polaków i mamy umowy otwarte na 1%, czyli nic innego jak darmową reklamę dla sprzedającego na praktycznie nieograniczonej ilości portali. Wytłumaczenie komuś że zapłąci kilka tysięcy nawet jak do niego sąsiad zapuka to w naszych realiach czysty kosmos:)
Chcieć
dobre
Rynek determinuje zachowanie biur i to nie jest kwestia "CHCENIA". Bo zapewniam Cię że chciałoby każde.
OK ale widzę ze żyjemy w innym świecie, takze nie bede z Tobą wchodził w dyskusje
p.s. tak na marginesie
jest taka duza sieć biur nieruchomosci rodem z USA - re-max. Niby jedna z największych firm w branży na świecie. Podobno działają tylko na wyłączności- prowizja tylko od sprzedajacego 5%. Pół roku temu otwarli biuro w Katowicach. Zobacz ile mają ofert
dobre
Rynek determinuje zachowanie biur i to nie jest kwestia "CHCENIA". Bo zapewniam Cię że chciałoby każde.
OK ale widzę ze żyjemy w innym świecie, takze nie bede z Tobą wchodził w dyskusje
p.s. tak na marginesie
jest taka duza sieć biur nieruchomosci rodem z USA - re-max. Niby jedna z największych firm w branży na świecie. Podobno działają tylko na wyłączności- prowizja tylko od sprzedajacego 5%. Pół roku temu otwarli biuro w Katowicach. Zobacz ile mają ofert
Nie zawsze tablica informacyjna na nieruchomości przy umowie otwartej jest dawana w celu zainteresowania ową ofertą, ja tak robię aby mieć darmową reklamę w ruchliwym dobrym punkcie bez dodatkowych opłat. Często zdarza się że dzięki takiej reklamie trafiają do mnie inni sprzedający gdyż widzą że biuro nie żałuje na reklamę.
Guzik prawda, że chciałoby każde. Bardzo rzadko jest to proponowane klientom. Czemu? Proszę sobie samemu odpowiedzieć, bo ja tego nie rozumiem. I nie jest to kwestią rynku, bo jak na północy Polski tak potrafią, to można i gdzie indziej. I zapewnienia, że tak można tylko w Ameryce, ale nie u nas są mocno nietrafione. Proszę sobie spojrzeć na McDonald's, Empik, Real, MediaM., Obi i inne - konsolidacja rynku jest nieuchronna, kto tego nie widzi, wypadnie z rynku prędzej czy później. A w innym świecie nie żyjemy, natomiast wiele osób ma bielmo na oczach i nie widzi zmian, albo kurczowo trzyma się starego.
No offence taken - czas pokaże, kto miał rację, a każdy ma prawo do własnych opinii. I nie o porównywanie rynku nieruchomości do McDonald's chodzi, tylko o konsolidację każdej branży. Małe biura odpadają, duże stają się jeszcze większe. Standardy zmieniają się z dnia na dzień - na lepsze. I najgorsi odpadają - na szczęście.
Elena ma racje. Tylko i wyłącznie wyłączność ma racje bytu w przyszłosci. umowy otwarte odejdą do lamusa.. od tego jest internet dla normalnych ludzi którzy nie chcą umów na wyłącznosć na przykład okresowych na 1 czy 3 miesiace to to są tacy klienci że sami sobie dadzą ogłoszenie i znajdą klienta choćby mieli obniżyć i z 30 %
a masz umowe na wyłączność to pokazujesz wszystko i starasz sie sprzedać a nie chowasz wszystko co można schowac łącznie ze zdjeciami żeby tylko ktoś sie nie kapnął gdzie to jest..
a masz umowe na wyłączność to pokazujesz wszystko i starasz sie sprzedać a nie chowasz wszystko co można schowac łącznie ze zdjeciami żeby tylko ktoś sie nie kapnął gdzie to jest..
Arthur- nie rozśmieszaj mnie z tym Remaxem, spróbowali w W-wie i szybko ślad po nich zaginął. W Katowicach im dali na wyłączność, bo połowa domów stoi na szybach kopalnianych i ciągle ściany pękają, właściciele uciekają i dają na handel wszystkim, kto tylko zechce, odpalą Ci nawet 10%, tylko kto to kupi?
Oczywiście że zarobimy tylko na wyłączności, tylko że ten rynek bedzie sie kurczył, bo nawet malpa nie długo kupi sobie banana przez internet
Oczywiście że zarobimy tylko na wyłączności, tylko że ten rynek bedzie sie kurczył, bo nawet malpa nie długo kupi sobie banana przez internet