umowa z posrednikiem przed obejrzeniem mieszkania

Czy znane są Ci pojęcia: umowa przedwstępna, warunkowa, rozporządzająca, zobowiązująca, przyrzeczona, licencyjna, o dzieło, najmu, dzierżawy, wzajemna, o charakterze akcesoryjnym, użytkowania, dożywocia... i wiele wiele innych
maxima12
Posty: 46
Rejestracja: 13 sie 2008, 13:46

Post autor: maxima12 » 04 wrz 2008, 16:04

A jak biuro może udowodnić, że było pierwsze?

martyniq77
Posty: 87
Rejestracja: 02 mar 2008, 21:31

Post autor: martyniq77 » 04 wrz 2008, 16:10

Na potwierdzeniu przekazania oferty, które stanowi załącznik do umowy pośrednictwa jak również na umowie pośrednictwa widnieje data. Na potwierdzeniu data kiedy klient oglądał nieruchomość z jego podpisem potwierdzającym ten fakt, a umowie pośrednictwa data zawarcia umowy pośrednictwa. Oba te dokumenty stanowią dowód w ewentualnych późniejszych sporach między klientem a pośrednikiem

mnich
Posty: 160
Rejestracja: 17 sty 2008, 10:46

Post autor: mnich » 05 wrz 2008, 11:57

No cóż koledzy pośrednicy musimy nieco uporządkować rynek nieruchomości , bo w tym burdelu za chwilę nie będziemy mogli normalnie pracować , różna wysokość wynagrodzenia różne ceny tej samej nieruchomości w różnych biurach , niektórzy mają za dużo mieszkań w bazie , a za mało podisanych umów pośrednictwa sprzedaży , ten problem obecnie się nasila , koledzy i kolażnki apeluję do was , do waszego zdrowego rozsądku nie prezentujcie mieszkań , co do których nie macie podpisanych umów , jeżeli nie przestanieci tego robić to się obudzicie pewnego dnia i okaże się , że będziecie pracowali za połowę wynagroszenia chcecie tego , bo ja nie chcę .

Zenek
Posty: 37
Rejestracja: 05 lip 2008, 11:19

Post autor: Zenek » 05 wrz 2008, 16:27

Koledzy i koleżanki !!! nie macie wrażenia że w niektórych sytuacjach troszkę za bardzo się tłumaczymy i sami bijemy w pierś? Otóż dla mnie sprawa jest dość jasna - pośrednik nie jest faktycznym zbywcą nieruchomości lecz jedynie przedstawicielem właściciela i powiela niejako decyzje właściciela w przedmiocie zbycia nieruchomości w tym poziomu ceny. Jeśli w jednym biurze jest nieruchomość za 370.000 a w innym za 400.000 to najprawdopodobniej sam właściciel zawierając kilka umów o pośrednictwo pogubił się i nie poinformował o zmianie ceny wszystkich biur z nim współpracujących, zostało to już powiedziane że racjonalnie rzecz analizując potencjalny nabywca jest w stanie kupić tę nieruchomość za 370.000 zł. nawet przez biuro które ma cenę 400.000, a winą za dezinformację należy obarczyć właściciela który podpisując umowę pośrednictwa zapomina o tak ważkich kwestiach jak przepływ informacji. Ostatnio w jednym z uzasadnień podobnej sprawy sądowej czytałem pana mecenasa- cytuję że "pośrednik zawyżył cenę licząc na większe zyski z tytułu prowizji.." kompletny brak podstawowej wiedzy na temat specyfiki naszej działalności. Pośrednik otrzymuje prowizję dopiero w przypadku sprzedaży nieruchomości, ustalając cenę nieruchomości na poziomie zawyżonym czy niekonkurencyjnym w stosunku do innych biur niweczy swoją szansę uzyskania jakiegokolwiek wynagrodzenia, które mogłoby zrekompensować jego wydatki z tytułu reklamy i promocji w ramach czynności pośrednictwa. Byłoby to działanie nieracjonalne i nieuzasadnione z punktu widzenia nie tylko ekonomicznego ale i samego zdrowego rozsądku !!!! Czasem odnoszę wrażenie że próbuje się ferować wyroki sprowadzające naszą grupę zawodową do garstki infantylnych kombinatorów - coś tu jest nie tak.

martyniq77
Posty: 87
Rejestracja: 02 mar 2008, 21:31

Post autor: martyniq77 » 05 wrz 2008, 19:05

Nie mogę się całkowicie zgodzić z tym co napisał użytkownik Zenek. Mianowicie w swojej kilkuletniej pracy, najpierw jako agent obecnie jako pośrednik, zauważyłam, że klienci sprzedający nie chcąc płacić prowizji z własnej kieszeni przy podpisywaniu umowy pośrednictwa proponują, aby prowizję doliczono do ceny i o tyle zawyżono.Chytre biura dokładają wówczas co najmniej 3 % albo wpisują w umowę prowizję kwotową. Ci którzy są mniej łapczywi, albo posiadają zdolności negocjacyjne wyjaśnią, że takie podnoszenie ceny nie przysłuży się efektywnej sprzedaży. Tak więc stąd bierze się taka rozbieżność. Klient prawdopodobnie chce dostać 360tyś. Ostatnio przyszła do mnie klientka, właściwie znajoma, która chciała kupić mieszkanie do 250tyś zł. W pewnym biurze powiedzieli jej prowizję 10tyś zł +VAT. Chyba lekka przesada. Obecnie jest mniejszy ruch na rynku więc jak się złapie łosia to trzeba zedrzeć z niego co się da, a resztę na pasztet. Wiem, ze należy się cenić, ale zwyczajowe 3% chyba wystarczy.

Zenek
Posty: 37
Rejestracja: 05 lip 2008, 11:19

Post autor: Zenek » 06 wrz 2008, 12:09

martyniq77 szczerze zazdroszczę ci jeśli w swojej praktyce masz do czynienia z klientami pokoju przywołanego przez ciebie "łosia". Ja na swej drodze zawodowej takich łosiów nie znajduję a raczej osoby nieźle zorientowane w rynku za sprawą wielogodzinnego nieraz studiowania internetu, który jak chyba się zgodzisz stał się medium dość powszechnym jeśli nie wiodącym w naszej branży. W swojej wypowiedz bazowałem na dość powszechnej zasadzie "racjonalnego zachowania klienta na rynku" i starałem się odnieść do problemu w sposób nieco bardziej ogólny niż zaproponowana przez Ciebie zasada "łosia", którą chyba należałoby traktować jako model incydentalny :) Przepraszam za te złośliwości ale zmasowany atak na profesjonalizm naszej branży, którym my między sobą zaczynamy się trudnić, osłabia pozycję zawodową nas wszystkich. I o ile w niektórych sytuacjach jest on zasadny, bo czarne owce są we wszystkich zawodach od grabarza po sędziego, to często zapominamy o tym jakie podejście reprezentują nasi klienci i jak nierzadko niefrasobliwie odnoszą się do podejmowanej z nami współpracy. Myślę że właśnie oni na chwilę obecną, tak dobrze sobie radzą z krytyką wszystkiego co dotyczy pośrednictwa w obrocie nieruchomościami że nie trzeba do rąk im dawać dodatkowego oręża w postaci naszych wewnętrznych waśni. No ale każdy może mieć swoje zdanie.

maxima12
Posty: 46
Rejestracja: 13 sie 2008, 13:46

Post autor: maxima12 » 06 wrz 2008, 16:09

Witam,

właśnie moja znajoma poczuła się takim "łosiem" - i nie dziwcie się, że co do pośredników ludzie mają taką opinię...W tym przypadku, to właśnie biuro chce zarobić, nieważne, że przy transakcji sprzedaży moze nie uczestniczyć. Jak klient czuje się oszukany przez kruczki w umowie, to jaką opinię biura chcą usłyszeć?

Ciekawe, czy sprzedający tą działkę podpisał podobną, niekorzystną umowę...

To jest właśnie ów "profesjonalizm" ???

Ja, gdybym była agentem, wstydziłabym się reprezentować takie biuro. A efekt będzie dla biura odmienny od zamierzonego - w internet pójdzie opinia i informacja o tym biurze. Szybko stracą klientów.
pozdr

martyniq77
Posty: 87
Rejestracja: 02 mar 2008, 21:31

Post autor: martyniq77 » 06 wrz 2008, 18:33

Owszem przychodzą do mnie klienci, którzy zostali potraktowani w innych biurach jak przysłowiowe łosie. Jenak byli na tyle cwani, żeby wyczuć atmosferę i szybko się ulotnić. śledzenie ofert w internecie to ich prawo, świadomość to ich przywilej. Ja staram się podchodzić do klientów po ludzku, nie dybiąc na naiwność. I to przynosi efekty. Nie muszę prosić się aby ktoś łaskawie wystawił ofertę za moim pośrednictwem. Wystarczy mi, że klienci którzy chcą kupić przyjdą do mnie, głównie z polecenia. Przede wszystkim staram się aby czuli, że pracuję dla nich, a nie dybię na ich kasę, licząc, że przypadkiem okażą się "idiotami". W swojej kilkuletniej praktyce wiele razy widziałam, jak biura kombinują aby za wszelka cenę zarobić. Nie mówię, że wszyscy, absolutnie nie. Mam znajomych kolegów pośredników, którzy wręcz imponują mi swoim sposobem działania. Ale np. Pani prezes jednego ze stowarzyszeń oferowała nieruchomość co do której nie miała umowy pośrednictwa, bo klienci poczuli się oszukani przez jej biuro i rozwiązali z nią umowę. A ona nadal oferowała do sprzedaży. A na co dzień klepie jak papuga o tym jak pośrednik musi się wykazać kompetencją i rzetelnością oraz jak musi przestrzegać standardy zawodowe. A chyba tam jest wyraźnie napisane,ze należy mieć podpisaną umowę pośrednictwa? Mnie to w sumie cieszy, bo przynajmniej nie narzekam na brak klientów.

Robert.O.
Posty: 66
Rejestracja: 10 cze 2007, 7:56

Post autor: Robert.O. » 08 wrz 2008, 10:46

[quote:e27faebb58]maxima12 napisał/a: Witam,

mnie generalnie chodzi o :
- czy taki zapis jest niezgodny z prawem /że klient MUSI kupić akurat przez to biuro/, a umowa pośrednictwa kupna - w zasadzie - jest umową na wyłączność, a w nazwie umowy tego nie ma !

Czyli klient został niejako oszukany, bo nie może swobodnie wybrać oferty. W takie sytuacji, jeśli np. biuro uprze się przy wysokości prowizji /w wielu biurach się negocjuje/ na 2,9 - to klient wyboru nie ma, a wyłączności nie podpisywał...

pozdr[/quote:e27faebb58]


NIE ZGADZAM SIę Z TOBą.

Klient ma możliwość wyboru wysokości prowizji tylko, że przed podpisaniem umowy pośrednictwa!!! Jeśli znalazł ofertę w kilku biurach i chce wybrać to, gdzie prowizja jest najmniejsza niech wybierze i dopiero wtedy podpisuje umowe pośrednictwa i umawia sie na oglądanie oferty! O wysokości prowizji napewno wiedział wcześniej (przed podpisaniem Umowy). A cena transakcyjna i tak zapewne byłaby zbliżona w każdym z tych biur!
Czy podpisując umowę z operatorem sieci komórkowej możesz ją zerwać bez żadnych zobowiązań bo inny operator ma tańszy abonament??? Chyba nie, możesz wybrać sobie ofertę atrakcyjną cenowo ale przed PODPISANIEM UMOWY.
Czy wchodząc do restauracji zaczynasz jeść obiad i po kilku kęsach rezygnujesz, bo ci nie smakuje a w innej restauracji jest taniej i NIE P

Robert.O.
Posty: 66
Rejestracja: 10 cze 2007, 7:56

Post autor: Robert.O. » 08 wrz 2008, 10:51

ja w swoich umowach pośrednictwa zawieranych z włascicielami, wpisuję cenę ofertową z jaką mam oferować nieruchomość, cena ofertowa jest również wpisywana w "karcie obiektu" wraz z opisem itp. Cena nie jest decyzją pośrednika, decyduje o niej własciciel, ja moge co najwyżej sugerować, albo wogóle nie przyjąc takiej oferty jeśli cena jest z kosmosu, albo rozwiązać umowę jeśli okaże się że cena zmienia się kilka razy w tygodniu w rózne strony...!!!! - bo i takie przypadki się zdarzały... Ja poważnie podchodzę do sprzedaży nieruchomości moich klientów i wymagam jedynie "współpracy" i poważnego traktowania mojej usługi.

Robert.O.
Posty: 66
Rejestracja: 10 cze 2007, 7:56

Post autor: Robert.O. » 08 wrz 2008, 11:15

zapewne pojawi się argument, że klient myślał o negocjacji prowizji, że jak podpisze teraz umowę to później i tak wynegocjuje mniej, może i sam agent mu to powiedział...
Tylko, że zapewne klient myślał, o negocjacjach do 1% a agent do 2,8%....
Obie strony zapewniały się o negocjacjach.....

wynagrodzenie, prowizje, cene uzgadniamy przed podjeciem decyzji, podpisaniem umowy itp.
cene ze sprzedajacym tez chyba powinno ustalac sie i negocjowac przed podpisaniem umowy przedwstepnej.... a nie po... to samo dotyczy ceny za usluge, jeśli chce ją negocjować to trzeba to zrobić przed podjęciem zobowiązań/podpisaniem umowy/rozpoczęciem pracy - wykonywania usługi.

Wszelkie "klauzule" dogadamy się jak będzie klient, dogadamy się jak będzie transakcja są nieracjonalne i prawie nigdy nie przynoszą kompromisu!
Tu chodzi o obrót nieruchomościami, o transakcje za kilkaset tysięcy! nie ma "dogadamy się" powagi!
Jeśli klient nie chce "współpracować" na moich zasadach, jego wybór, albo sprzedaje profesjonalnie, albo robi sobie bazar - ale bezpośrednio...
A jeśli pojawi się argument, że większość sprzedających "woli bazar" nie zgadzam się! nawet przy Umowie bez wyłączności można po ludzku sprzedać nieruchomość. Co najwyżej 1 na 5 klientów sprzedających z tych powodów odrzucam.

Robert.O.
Posty: 66
Rejestracja: 10 cze 2007, 7:56

Post autor: Robert.O. » 08 wrz 2008, 12:15

[quote:ee7dd3e976]mnich napisał/a: No cóż koledzy pośrednicy musimy nieco uporządkować rynek nieruchomości , bo w tym burdelu za chwilę nie będziemy mogli normalnie pracować , różna wysokość wynagrodzenia różne ceny tej samej nieruchomości w różnych biurach , niektórzy mają za dużo mieszkań w bazie , a za mało podisanych umów pośrednictwa sprzedaży , ten problem obecnie się nasila , koledzy i kolażnki apeluję do was , do waszego zdrowego rozsądku nie prezentujcie mieszkań , co do których nie macie podpisanych umów , jeżeli nie przestanieci tego robić to się obudzicie pewnego dnia i okaże się , że będziecie pracowali za połowę wynagroszenia chcecie tego , bo ja nie chcę .[/quote:ee7dd3e976]
----------------------
Artykuł z Rzeczpospolita
Mieszkania oferowane bez zgody właścicieli
Dorota Kaczyńska , Michał Proszowski 01-09-2008, ostatnia aktualizacja 01-09-2008 07:00

Wystawianie ogłoszeń o sprzedaży nieruchomości bez zgody ich właściciela to nic niezwykłego. Największy problem w tym, że treść przywłaszczanych ofert nierzadko odbiega od rzeczywistych danych
źródło: Archiwum
+zobacz więcej

Agencje, które, nie pytając właściciela domu czy lokalu o zdanie, pokazują na swoich stronach

ODPOWIEDZ