Strona 1 z 1

: 14 lis 2005, 17:31
autor: anusia23
Mam mieszkanie lokatorskie.Mąż nie żyje 12 lat. Dopiero teraz pzreprowadziłam sądownie postepowanie spadkowe. gdyż chciałam wykupić mieszkanie i wtedy spółdzielnie poinformowała mnie że wkład lokatorski podlega dziedziczeniu.Do spadkobierców należą:Ja, nasza córka oraz męża syn z pierwszego małżeństwa.Złożyłam sprawe do sądu. Sąd przydzielił każdemu po 1/3 wkładu lokatorskiego z części męża. Dostałam postanowienie takie na piśmie. Problem w tym, że syn męża po załatwieniu wszystkich formalności w Urzędzie Skarbowym nie chce się ze mną skontaktować abym mu przekazała notarialnie spadek i aby on się zrzekł praw do mieszkania. Nie odpowiada na pisma odemnie, wogóle unika kontaktu nawet nie stawił się na sprawie.Wiem,że mogę wnieśc sparwe do sądu i przekazać mu jego należną część bez jego udziału.Onł natomias złożył za moimi plecami pismo w spółdzielni z rządaniem wypłaty jego części spadku z mojego wkładu lokatorskiego.Czy jest to możliwe??Czy spóldzielnia może wypłacić to bez mojej wiedzy?Czy gdy spółdzielnia wypłaci mu jego część ja muszę uzupełnić ten wkład i czy autoamtycznie on straci prawa do swojej części?Gdyż w tym momencie nie będzie zrzeczenia notarialnego.Bardzo proszę o odpowiedz.Z góry dziekuję i pozdrawiam.

: 18 lis 2005, 22:34
autor: imported_W
Tak, to jest problem...
Naruszenie wkładu lokatorskiego może wiązać się z rozwiązaniem umowy o spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego. Z tym problemem proszę zgłosić się do swojej spółdzielni. Najlepszym wyjściem byłoby spłacenie tej osoby lub darowizna na Pani rzecz. Choć według mnie nie powinno być problemu: ta osoba zaspokoi się poprzez spółdzielnię a Pani poprostu ten wkład uzupełni. Proszę podzielić się z nami informacjami jak problem został rozwiązany.