: 26 mar 2011, 13:30
Od 1951r tj od czasu slubu moj wujek prowadzil gosp rolne razem z zona i tesciowa Tesciowa byla wdowa a gospodarstwo bylo jej wlasnoscia W 1974r tesciowa zmarla . Po jej smierci nie bylo przeprowadzone postepowanie spadkowe a gospodarstwem razem z zona wladal wujek . W 1995 roku zmarla zona wujka i tez nie bylo przeprowazone postepowanie spadkowe Zaznaczam ze wujek i ciocia nie posiadali dzieci. Ja jako siostrzeniec pomagalem w prowadzeniu gospodarstwa (mam tez swoje wlasne) Wujek chciał mi dac to gospodarstwo jednak jako nie wlasciciel a użytkownik nie mogł tego zrobic notarialnie a bez formalnego zbycia nie mogl otrzymac emerytury mimo ze mial 81 lat W 1996 roku Urzad Gminy doradzil mu aby je przekazal mi formą dzierzawy i tak tez zrobił Tego samego dnia rowniez w urzedzie Gminy sporzadził testament w ktorym do calosci po sobie powolal mnie tj.do tego gospodarstwa. Wujek zmarl w 1997 roku i tez nie bylo przeprowadzone postepowanie spadkowe. Ja caly czas jestem posiadaczem tego gospodarstwa i je samoistnie urzytkuje po dzien dzisiejszy Jestem tez w posiadaniu tego testamentu.
Od czasu śmierci wlascicielki minelo juz 37 lat Czy w tym przypadku po doliczeniu czasu mojego urzytkowania i wujka przysluguje mi zasiedzenie ? Bardzo prosze o wyczerpujaca odpowiedz bo zdania sa podzielone .
Od czasu śmierci wlascicielki minelo juz 37 lat Czy w tym przypadku po doliczeniu czasu mojego urzytkowania i wujka przysluguje mi zasiedzenie ? Bardzo prosze o wyczerpujaca odpowiedz bo zdania sa podzielone .