Strona 1 z 1

: 18 kwie 2007, 20:54
autor: PiotrW
Stacja telefonii komórkowej może oddziaływać na dalsze działki – Rzeczpospolita, 18 kwietnia 2007

Właściciel nieruchomości ma prawo uczestniczyć w wydawaniu pozwolenia na budowę nie tylko dla działki sąsiedniej. Może się sprzeciwić zabudowie działki położonej dalej, jeśli wznoszony obiekt miałby szkodliwy wpływ na jego własność

Potwierdził to Wojewódzki Sąd Administracyjny w wyroku z 12 kwietnia 2007 r. Oznacza to, że właściciele tych dalszych nieruchomości mają status strony w sprawie o pozwolenie na budowę takiego obiektu.
W sprawie, której dotyczy ten wyrok, chodzi o stację bazowej telefonii komórkowej znajdującej się w na terenie gminy Lesznowola. Znajduje się ona na działce, która została podzielona na dwie. Przed podziałem sąsiadowała z nią nieruchomość Romana Z. Od stacji bazowej telefonii komórkowej PKT Centertel dzieli ją teraz nieruchomość powstała z podziału.
Stacja to wieża stalowa o wysokości 50 m z kontenerem na potrzeby telefonii komórkowej, przyłącza energetycznego i złącza kablowego.
Roman Z. nie został powiadomiony o postępowaniu administracyjnym, w którym wydano pozwolenie na jej budowę. Gdy dowiedział się o tej decyzji, wniósł na podstawie art. 28 prawa budowlanego odwołanie. Wojewoda umorzył postępowanie odwoławcze, twierdząc, że Roman Z. nie jest w nim stroną, bo jego nieruchomość nie znajduje się w obszarze oddziaływania stacji.
WSA był innego zdania i decyzję umarzającą uchylił. Przypomniał, że zgodnie z art. 3 pkt 20 prawa budowlanego obszarem oddziaływania jest teren wyznaczony w otoczeniu obiektu budowlanego na podstawie odrębnych przepisów, wprowadzającym związane z obiektem ograniczenia w zagospodarowaniu terenu. Sąd po zbadaniu uznał, że takie oddziaływanie występuje, a usytuowanie stacji na działce nieprzylegającej po podziale do nieruchomości Romana Z. nie wpływa na tę ocenę.
NSA w wyroku z 28 czerwca 2006 r. (sygn. OSK 936/005) zaakceptował ten werdykt i oddalił skargę kasacyjną inwestora. Po rozważeniu jego argumentów stwierdził, odwołując się do art. 28 w związku z art. 3 pkt 20 prawa budowlanego, że wyłączną przesłankę korzystania ze statusu strony w postępowaniu o pozwolenie na budowę jest fakt znajdowania się w obszarze oddziaływania obiektu. "W rozpoznawanej sprawie okoliczność ta nie budzi wątpliwości, co wyżej wykazano" - stwierdza NSA.
Oba sądy uznały, że decyzja wojewody narusza zarówno przepisy procedury, jak i przepisy prawa budowlanego. Co na to wojewoda? Długo milczy, a w listopadzie 2006 r. wydaje decyzję dokładnie takiej samej treści i z takim samym uzasadnieniem jak uznana przez sądy administracyjne w dwu instancjach za sprzeczną z prawem. Ponownie umarza postępowanie "Jako bezprzedmiotowe, gdyż wniesione odwołanie nie pochodzi od strony postępowania". W uzasadnieniu, wbrew stanowisku sądów, stwierdza ponownie, że nieruchomość Romana Z. nie znajduje się w obszarze oddziaływania stacji.
Roman Z. wniósł ponownie skargę na tę decyzję do WSA. Werdykt był taki jak już dwukrotnie wydane. WSA uznał, że nieruchomość Romana Z. leży w zasięgu oddziaływania stacji, a Roman Z. był stroną w sprawie o pozwolenie na budowę. Decyzja wojewody o umorzeniu postępowania odwoławczego została uchylona. Powstaje pytanie, czy i tym razem wojewoda wyda decyzję jawnie sprzeczną ze stanowiskiem sądu (sygn. VIISA/WA/188/07).

IZABELA LEWANDOWSKA