Strona 1 z 1

: 05 lip 2007, 11:43
autor: PiotrW
Starosta przejmie zdewastowane budynki - Rzeczpospolita, 5 lipca 2007


Od roku właściciele niechcianych nieruchomości nie mają ich komu oddać. Problem chcą rozwiązać senatorowie. Proponują, by zdewastowane budynki i zdegradowane grunty przejmowali starostowie


Jestem właścicielką kamienicy w niedużej miejscowości. Nie stać mnie na jej utrzymanie. Lokatorzy nie płacą, nikt nie chce jej kupić, bo to ruina położona w nieatrakcyjnym miejscu. Chciałam ją oddać gminie, ale nie mogę, bo przepis w tej sprawie przestał obowiązywać. Czekam więc cierpliwie na nowe, ale czy będą? -pyta nasza czytelniczka.


Na siłę nie można uszczęśliwić

Od15 lipca ub. r. przestał obowiązywać art. 179 kodeksu cywilnego. Na jego podstawie właściciel mógł się zrzec notarialnie nieruchomości na rzecz gminy, a ta nie mogła protestować.

Przepis zaskarżyły do TK rady miast: Knurowa, Jastrzębia i Torunia. Knurów musiał przejąć m.in. teren z resztkami środków wybuchowych i elementami produkowanej tu kiedyś amunicji. W Jastrzębiu spółdzielnia mieszkaniowa zrzekła się zdewastowanego bloku ze 150 mieszkaniami.

W wyroku z 15 marca2005 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis narusza m.in. konstytucyjnie chronioną samodzielność samorządu terytorialnego, ponieważ zmusza do przejmowania nieruchomości wbrew jego woli.

Dziurawe przepisy

Obecnie właściciel zrujnowanej nieruchomości nie może się jej zrzec, bo w przepisach jest luka. Rok temu rząd przygotował nowelizację, która miała rozwiązać problem. Zawetował ją prezydent i trafiła do kosza. Teraz problem próbuje rozwiązać Senat.

- Przygotowaliśmy projekt nowelizacji, w którym proponujemy, by właściciel mógł się zrzec nieruchomości w formie aktu notarialnego. Zrzeczenie będzie jednak skuteczne, dopiero gdy zgodzi się na nie starosta - wyjaśnił senator Władysław Mańkut.

Skarb Państwa przejmie także odpowiedzialność za długi ciążące na takiej nieruchomości. Gdy Skarbowi Państwa będzie przysługiwało do niej prawo pierwokupu, odpowiedzialność będzie ograniczona do sumy, którą starosta musiałby zapłacić, gdyby skorzystał z prawa pierwokupu. Przedstawiciele Związku Powiatów Polskich twierdzą, że nie byłoby problemów z realizacją senackiej propozycji.

- Starostowie są reprezentantami Skarbu Państwa i czy tego chcą czy nie, będą musieli przejmować zdegradowanie i zrujnowane nieruchomości - twierdzi Ludwik Węgrzyn z tego związku.

Jest jednak jeden problem. - Kiedy starostwo taką nieruchomość doprowadzi do stanu używalności - dodaje L. Węgrzyn -to chętnie by ją sprzedało lub wydzierżawiło (chodzi przede wszystkim o dawne tereny przemysłowe). Niestety, nie jest to proste, ponieważ trzeba korzystać z długotrwałych i bardzo szczegółowych procedur z ustawy o gospodarce nieruchomościami. Nie rozumiem np., po co starosta musi przedstawić wojewodzie, ile osób zatrudnia przedsiębiorca, który zechce kupić dawne tereny przemysłowe.

W opinii Węgrzyna te uregulowania powinny się zmienić.