Strona 1 z 1

: 09 sty 2007, 14:40
autor: PiotrW
Oto fragment niedawno zamieszczonego w Gazecie Wyborczej artykułu o dopłatach do kredytów mieszkaniowych:

Ruszają kredyty mieszkaniowe z dopłatą
Marek Wielgo

PKO BP będzie pierwszym bankiem, który zacznie udzielać kredytów mieszkaniowych z budżetową dopłatą do odsetek - dowiedziała się "Gazeta"
W ofercie tego banku kredyt z dopłatą pojawi się najpewniej tuż po 20 stycznia. W przyszły wtorek nasz krajowy potentat na rynku kredytów mieszkaniowych podpisze stosowną umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego (BGK), który zarządza rządowym programem "Rodzina na swoim".

To właśnie w ramach tego głośno reklamowanego przez PiS programu powstała ustawa "o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania", która zakłada dopłatę do kredytów mieszkaniowych. Jaką? Więcej niż połowę odsetek przez osiem lat spłaty kredytu!

Ile więc będzie kosztował kredyt w PKO BP? - To będzie zależało od kwoty kredytu - mówi Maciej Kossowski z firmy brokerskiej Expander. - Jeśli jest niska, trzeba się liczyć z tym, że bank pobierze wyższe odsetki. Np. przy kredycie w wysokości 40 tys. zł i niewielkim wkładzie własnym oprocentowanie wynosi ok. 6,6 proc. Ale jeśli ktoś pożyczy 150 tys., to nawet jeśli nie ma oszczędności, zapłaci ok. 5,4 proc. Dzięki budżetowej dopłacie oprocentowanie stopnieje do odpowiednio ok. 3,5 i 2,3 proc.

Mechanizm dopłat jest taki: budżet finansuje przez osiem lat połowę tzw. stopy referencyjnej, a tę stanowić ma stawka trzymiesięcznego WIBOR (oprocentowanie, po którym banki skłonne są pożyczać sobie pieniądze) powiększona o 2 pkt proc. Dziś połowa stopy referencyjnej wynosi 3,1 proc.

Kossowski przyznaje, że są banki, które oferują lepsze warunki kredytowe klientom z mniejszych miast pożyczającym niewielkie kwoty. PKO BP ma jednak też i atuty. Np. nie bierze opłat za wcześniejszą spłatę kredytu. Kredytuje też opłaty związane z transakcją, także gdy chcemy pożyczyć pieniądze na pokrycie pełnych kosztów zakupu nieruchomości.

: 22 sty 2007, 16:00
autor: Marta GG
Wszystko pieknie, szkoda tylko ze autor tak mało napisał o tych kredytach, a to co określił jako atuty PKO BP są delikatnie mówiąc nieścisłe.
Po pierwsze wcześniejsza spłata kredytu jest owszem bez prowizji ale tylko częściowa. Jeśli chcemy kredyt spłacić do końca to zapłacimy prowizję 1,5% nie mniej niż 200zł.
Po drugie bank PKO BP kredytuje koszty przeniesienia własności ( notariusz, pośrednik) ale nie w omawianym kredycie.Tutaj klient może dostać kredyt TYLKO na zakup lub budowę. Nie ma mowy również o sfinansowaniu kosztów remontu.
Autor nie powiedział również że prowizja za udzielenie takiego kredytu wynosi 2% i jest nienegocjowalna. że jest określona górna granica ceny metra kwadratowego oraz powierzchnia mieszkania.
No i jeszcze jedna rzecz: biura nieruchomości nie mogą pośredniczyć w uzyskaniu kredytu. Więc jeśli mają z bankiem dogadaną prowizję od kredytu to po prostu nie będą go polecać klientom.
To z grubsza tyle.Pozdrawiam

: 31 sty 2007, 20:28
autor: PiotrW
Poważnym ograniczeniem przy takich kredytach jest też to, że cena zakupu lokalu, na który został udzielony kredyt preferencyjny, nie może przekraczać kwoty stanowiącej iloczyn powierzchni użytkowej lokalu i średniego wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia 1 m2 powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych. Wskaźnik ten wynosi między 2 tys. a 3 tys. złotych za metr, tylko dla Warszawy „aż”4370,5 zł. Jak widać przy obecnych trendach cenowych trudno będzie znaleźć mieszkania o odpowiedniej cenie.