Strona 1 z 1

: 26 lut 2007, 5:05
autor: wojk
Witam
Może mi ktoś wyjaśnić, bo zwątpiłem po wizycie w pewnym urzędzie, jak jest z odprowadzaniem podatku od nieruchomości z tytułu prowadzenia działalności gopodarczej we własnym lokalu mieszkalnym będącym przedmiotem spóldzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego.
Zgodnie z uchwałą rady miasta w sprawie podatków od nieruchomości, od budynków lub ich części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej płaci się stawkę ok 17 zł/m.kw rocznie. I wszystko było by ok, tylko swpdl nie jest nieruchomością, a ograniczonym prawem rzeczowym. Zatem czy w takim przypadku powinienem odprowadzać wspomniany podatek czy nie?

Pozdrawiam
Krzysztof

: 26 lut 2007, 13:09
autor: PiotrW
Też mam wątpliwości czy od właściciela spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu można żądać podatku od nieruchomości. Co prawda opodatkowane mogą być budynki lub ich części, a więc poszczególne mieszkania też, ale Pan nie jest właścicielem tez części budynku ani nawet posiadaczem samoistnym jako właściciel tego ograniczonego prawa rzeczowego. Proszę wystąpić z pytaniem do gminy na jakiej podstawie Pana opodatkowali. Konsultowałem sprawę ze znajomym radcą prawnym i twierdził on, że nie powinien Pan płacić podatku.

: 26 lut 2007, 13:42
autor: wojk
[quote:cd8c2cdfec="PiotrW;4241"]Też mam wątpliwości czy od właściciela spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu można żądać podatku od nieruchomości. Co prawda opodatkowane mogą być budynki lub ich części, a więc poszczególne mieszkania też, ale Pan nie jest właścicielem tez części budynku ani nawet posiadaczem samoistnym jako właściciel tego ograniczonego prawa rzeczowego. Proszę wystąpić z pytaniem do gminy na jakiej podstawie Pana opodatkowali. Konsultowałem sprawę ze znajomym radcą prawnym i twierdził on, że nie powinien Pan płacić podatku.[/quote:cd8c2cdfec]


Dziękuję za odpowiedź Panie Piotrze.
Też mniej więcej tak kombinowałem jak Pan i też uważam, że w moim przypadku ten podatek się nie należy. Na razie nie mam się czym martwić, bo mi niczego jeszcze nie naliczyli. Byłem po prostu w zeszłym tygodniu w urzędzie, żeby się zorientować jak sprawa wygląda i tam jedna miła ale "świeża" pani (może nawet jakaś stażystka) stwierdziła, że jej zdaniem powinienem wspomniany podatek płacić. Jednak uzasadnienia żadnego mi nie podała. Nic to, za jakiś czas przejde się jeszcze raz. Może trafię na inną osobę i zobaczę czego wtedy się dowiem.
Pozdrawiam
Krzysztof