Strona 1 z 1

: 13 kwie 2007, 20:52
autor: PiotrW
"Uparty Gwóźdź" usunięty – Rzeczpospolita, 10 kwietnia 2007

Historia państwa Wu z Chongqing zakończyła się pomyślnie: ich dom wprawdzie zburzono, ale sąd przyznał im to, co chcieli, i ogromne odszkodowanie.
Problem powstał trzy lata temu w centrum Chongqing, miasta w południowo-zachodnich Chinach. Firma budowlana Zhirun Real Estate Development Co przystąpiła do realizacji gigantycznego projektu wieżowców mieszkalno-biznesowych Broadway Plaza.
Deweloperowi udało się wysiedlić z działki 280 posiadaczy małych domków. Na jego warunki nie zgodziło się tylko małżeństwo Wu Ping i Yang Wu. Mieli piętrowy domek, mieszkali na górze, a na dole prowadzili restaurację. Deweloper proponował im w gotówce równowartość 258 tys. dolarów albo dwa mieszkania na wyższych piętrach. Pani Wu odrzuciła obie oferty, bo zależało jej na lokalu na parterze, aby mogła dalej prowadzić restaurację. żądała takiego samego domku albo 5 mln juanów (625 tys. dolarów). Deweloper nie chciał się na to zgodzić i przystąpił do przygotowywania budowy. Wyburzył pozostałe nieruchomości i wykopał gigantyczny dół o głębokości 10 metrów... zostawiając domek państwa Wu na swoistej wysepce. Odciął im dopływ wody i elektryczności. Pozbawił możliwości dojazdu.
Pani Wu nie uległa presji inwestora. Jej walka z deweloperem zyskała podziw i sympatię sąsiadów, którzy zaopatrywali małżeństwo w jedzenie i wodę koszykami przeciąganymi po linie. Pani Wu stała się słynna w Chinach i na świecie. Jej los opisywano i pokazywano w mediach. Może to właśnie skłoniło sąd do uznania praw 49-letniej kobiety. Państwo Wu otrzymają w Broadway Plaza lokal o wartości 3 mln juanów (390 tys. dolarów). To wyjątkowa suma w Chinach, gdzie średni zarobek w dużych miastach wyniósł w 2006 r. 11 759 juanów (1517 dol.). Sąd przyznał im także ponad milion juanów (130 tys. dol.) za zniszczone wyposażenie domu, koszty przeprowadzki, urządzenie nowego lokalu i utratę zarobków przez trzy lata oraz odszkodowanie za pozbawienie ich przez ten czas dostępu do wody, elektryczności i dojazdu do domu.
Domek państwa Wu został w końcu zburzony. Operację trwającą trzy godziny fotografowali i filmowali dziennikarze. Walka pani Wu z deweloperem spowodowała nadanie jej przydomku "Uparty Gwóźdź". Zakończyła się dobrze, ale to wyjątek. W 2005 r. złożono w chińskim MSW 87 tys. protestów z powodu wywłaszczeń. Największa taka operacja dotyczyła kilkuset tysięcy wieśniaków w regionie budowy tamy i elektrowni Trzech Przełomów.