Strona 1 z 1

: 01 wrz 2006, 14:22
autor: violetta
Jesteśmy po rozwodzie.Mieszkanie jest komunalne czyli gminy.W czasie małżeństwa mąż wszedł w stosunek najmu lokalu jako główny najemca.Ja i dziecko jesteśmy zameldowani tam.Obecnie wynajmuje z synem pokój u siostry bo razem jest niemożliwe razem mieszkać.Dowiedziałam się ze były mąż może sam wykupić to mieszkanie i je sprzedac oraz nas wymeldować.Czy po rozwodzie minął rok mam jakieś prawa co do tego mieszkania?Chcę dokonać podziału majątku i nie wiem jakie mam prawa do tego mieszkania.
Dziękuję za odpowiedz i pozdrawiam.

: 01 wrz 2006, 14:26
autor: judas
Napisałaś, że mieszkanie jest komunalne, czyli należy do gminy.
Więc co ma "piernik do wiatraka" przy podziale majątku?

: 01 wrz 2006, 16:35
autor: violetta
Witam
Chodzi mi o to mieszkanie czy mam jakieś prawa do niego.Czy były mąż może mnie go pozbawic?Wiadomo ze gdy je wykupi to zyska wiele bo za grosze je mozna wykupić.Wyprowadzając się zostawiłam wszystko wzięłam tylko część ubrań i książki do szkoły dziecku...

: 01 wrz 2006, 18:58
autor: galined
[quote:af601e34a5="judas"]Napisałaś, że mieszkanie jest komunalne, czyli należy do gminy.
Więc co ma "piernik do wiatraka" przy podziale majątku?[/quote:af601e34a5]

Wbrew pozorom ma i to duzo.
Jeśli prawo najmu powstało w czasie trwania małzeństwa , to prawo to przysługuje obojga małzonkom na takich samych zasadach,bez wzgledu na to, że głównym najemcą jest jedno z nich.
Przy podziale majatku po rozwodzie sąd dokonując podziału orzeknie komu będzie przysługiwać to prawo i o sposobie korzystania z lokalu.
Sąd orzekając w sprawie lokalu weźmie z pewnością pod uwagę dobro dziecka i tego rodzica z którym dziecko zamieszkuje. Tak więc Violetta nie jest bez szans w sporze o prawo do tego lokalu.
Należy tylko szybko dokonać sądowego podziału majątku.
Pozdrawiam

: 01 wrz 2006, 22:49
autor: violetta
Bardzo dziekuje za odpowiedz jest to bardzo ważna sprawa dla mnie .Chcę własnie teraz dokonać podziału majątku i już sama nie wiem do czego mam prawo.Mieliśmy ugodowo podzielić się ,ale zachłannoś byłego męża i chytrość nie doszła do realizacji.Sprawa wygląda tak:
W 2004 wyprowadziłam się od meża Powód znęcanie sie psychiczne i fizyczne była prowadzona sprawa ale z braku dowodów umozono. Po 7 miesiącach ,po moim wyprowadzeniu z naszego wsolnego mieszkania maż zmienił zamki w drzwiach i próbował mnie i syna wymeldować, ale nie udało mu się było prowadzone dochodzenie przez policję dlaczego się wyprowadziłam.Wiec udało sie że nas nie wymeldował, ale musiałam w tym czasie złożyć pozew o rozwód zeby to mieszkanie utrzymać.Dostałam rozwód i jestem juz 1,5 roku po rozwodzie.Mamy z tego małzeństwa 2 dzieci sąd jednak podzielił nas dziećmi na więz emocjonalną starszego syna lat 17 z ojcem Ojciec mu na wszystko pozwala i nastawia przeciwko mnie,ale teraz mam z nim dobry kontakt dzięki rozmowomPrzychodzi prawie codziennie z czego bardzo się cieszę.Teraz gdy się otrząsnęłam i doszłam do siebie chce podzielić nasz majątek, ale widzę ze to nie takie proste.Majątek nie jest wielki ale były już zaczął sprzedawac powoli majątek to znaczy sprzedał samochód i kupił se inny troche nowszy.Jest takrze nasze wspólne mieszkanie i tu jest właśnie wielki problem.Bo wczoraj dowiedziałam się w sądzie że z tym mieszkaniem bedą problemy.Jest to mieszkanie Gminy ZGL, noi nie jest własnościowe więc mi różnicy nie spłaci.Wygląda na to że muszę śię chyba zrezygnować czy jak.Wykupić można je ża niską sumę za ok. 15 000, ale sprzedać znacznie dużo więcej bo 60 000 w każdej chwili.
więc nie moge żadac spłaty od byłego.Mięszkanie razem jest nie możliwe bo znów zacznie się piekło i ucierpią na tym dzieci a szczególnie młodszy syn który jest ze mną i jest leczony u neurologa, psychiatry i psychologa jest bardzo nerwowy,przestraszony.Wiec dla dobra jego pewnie będę zmuszona oddać to mieszkanie.Opisałam w streszczeniu jak wyglada moja sytuacja.Może coś doradzicie mi bo jestem sama z tym problemem i niewiem jak mam działać by nie zostać bez niczego po16 latach dorabiania sie.
Pozdrawiam.

: 03 wrz 2006, 11:12
autor: PiotrW
Nie ma żadnego powodu aby zrzekała się Pani praw do mieszkania. Jeśli najem powstał w czasie trwania małżeństwa to oboje jesteście najemcami. Razem macie takie same prawa do najmu mieszkania, a skoro jesteście po rozwodzie to powinien nastapić podział majątku (uwazam, że już dawno powinna pani wystąpić z wnioskiem o podział majątku, najlepiej jeszcze w trakcie rozwodu). Macie równe prawa do mieszkania i wspólnie możecie je wykupić i sprzedać. A jeżeli nie dojdziecie poroumienia to rozstrzygnie o tym sąd.

Art. 680 1.

: 04 wrz 2006, 15:00
autor: violetta
Dziękuję bardzo za odpowiedż.Teraz chociaż mam jakąś nadzieję że mam prawo także do tego mieszkania.Ten tydzien bardzo mnie wykończył psychicznie bo dowiedziałam się że żadnych praw jako była żona nie mam co do tego mieszkania.Ze tylko btły może se wykupić jako głowny najemca...
Cieszę się ze znalazłam to forum i wspaniałych ludzi którzy mogą coś doradzić Pozdrawiam wszystkich.
PS.Jesli mogliby państwo jakieś jeszcze pomocne mi informacji udzielić to bardzo proszę.