Strona 1 z 1

: 18 sty 2007, 12:43
autor: ryszard
Spółdzielnia zrobiła przetarg na mieszkania ze swoiego zasobu. Czy jego wyniki są jawne czy tajne? A dokładnie mi chodzi o ceny po jakich zostały sprzedane mieszkania?

: 18 sty 2007, 13:34
autor: PiotrW
Przetargi na zbycie lub wynajem lokali z zasobów spółdzielni zazwyczaj regulują (a przynajmniej powinny regulować) statut spółdzielni albo regulamin organizacji przetargów w spółdzielni. Proszę się zorientować w tej sprawie. Zazwyczaj jednak spółdzielnia nie kładzie na siebie obowiązku publicznego informowania o wyniku przetargów, tylko co najwyżej uczestników przetargu.

: 18 sty 2007, 14:21
autor: ryszard
W statucie nic nie ma na ten temat a regulaminu nie ma. Podstawa prawna jest: "nie bo nie". Rozumiem, że spółdzielnia nie chce nakładac na siebie obowiązków ale nie pojmuję dlaczego te wyniki są utajnione. Myślę, że im się po prostu nie chce gadać i tak spławiają ludzi.
Jako członek spółdzieli nie jestem w stanie kontrolować jak spółdzielnia gospodaruje swoim(naszym) mieniem.

: 18 sty 2007, 14:39
autor: PiotrW
Proszę pójść do spółdzielni i powołać się na art. 18

: 18 sty 2007, 18:04
autor: ryszard
Takie to jest prawo. Niby członek ma jakieś prawa ale spółdzielnia i tak postawi na swoim. Może mieć tu podstawę po najprawdopodobniej mieszkania kupili członkowie spóldzielni. Pierwszy przetarg bowiem był ograniczony dla członków spóldzielni a dopiero drugi otwarty jakby nikt na poprzednim nie kupił. Dzięki za wyjaśnienie
A co to za wielka tajemnica? Przecież nie chodzi mi o dane osobowe tylko ceny tranzakcyjne. Oni mają taką strategię, że generalnie udostepnieją jak najmniej informacji bo nie wiadomo co może być wykorzystanie przeciwko nim.
A ja chcę się tylko dowiedzić ile kosztują mieszkania i czy mnie na nie stać. A jest to pewien problem bo by się tego samemu dowiedzieć na przetargu to najpierw muszę wpłacić 10% wadium.

: 19 sty 2007, 7:54
autor: PiotrW
Jakimś wyjściem jest śledzenie cen wywoławczych mieszkań z przetargów ogłaszanych przez spółdzielnię i porównywać je z cenami rynkowymi, za które ludzie sprzedają mieszkania na wolnym rynku. Pytanie tylko jak często spółdzielnia ogłasza przetargi na sprzedaż. Najczęściej jednak jeżeli już przetarg jest ogłaszany to na wynajem, a jeżeli na sprzedaż to lokali użytkowych. Jeśli już jest przetarg na lokal mieszkalny to zapewnie jest duże zainteresowanie zwłaszcza gdy cena wywoławcza jest rozsądna.

: 21 sty 2007, 22:42
autor: ryszard
Jestem z małego miasta, ofert jest bardzo mało a już szczególnie porównywalnych ze sobą.Trudno jest wyczaić jaka jest cena rynkowa. Oczywście cenę wywoławczą znam czyli właściwie cenę rynkową określoną przez rzeczoznawcę. Ale wiadomo, że moga być duże przebicia.
Udało mi się dowiedzieć w urzędzie skarbowym jaka jest średnia cena za metr w mieście. Ale traktuję to jako niezbyt dokładną wskazówkę bo wiadomo jak to jest ze średnimi...

: 23 sty 2007, 7:55
autor: PiotrW
Ja też mieszkam w małym mieście i oferty sprzedaży mieszkań nie są liczne. Tym niemniej zdarzają się, ludzie informują o tym w gazetach ogłoszeniowych i można na tej podstawie oraz przez kontakt ze sprzedawcami choć trochę wyrobić sobie zdanie na temat cen. Pytanie tylko czy w Pańskim mieście w ostatnim roku ceny poszły bardzo czy tylko nieznacznie górę. Rzeczoznawca być może jeszcze tego dokładnie nie ujął w wycenie jeśli posłużył się starymi transakcjami i niewłaściwie zaktualizował ich wartość na dzień wyceny.

: 23 sty 2007, 11:19
autor: ryszard
No właśnie jest spora rozbieżność. średnia cena w mieście wg. urzędu skarbowego to 1000 zł i po takich też cenach wyceniają rzeczoznawcy. Natomiast z tych kilku dostępnych aktualnie ofert ceny są na poziomie 1300 - 1 800. Jest spora różnica.