Strona 1 z 1

: 09 paź 2010, 23:28
autor: Nova0102
Witam!
Pomóżcie proszę bo niezbyt długo pracuję jako pośrednik , a trafiło mi się mieszkanko z problemem.
Na spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu bez księgi wieczystej były różne długi , dużo długów. Komornik zaczął postępowanie dążąc do zlicytowania mieszkania. Jednak jeden ze spadkobierców wziął sprawę w swoje ręce. Uzyskał pełnomocnictwo pozostałych spadkobierców do reprezentowania ich w spr.dotyczących mieszkania , spłacił długi .
Komornik wycofał się z licytacji jednak domaga się swojej pensji.
Na razie wiem o tym nieoficjalnie ze Sp-ni .
Klient ma mi okazać na dniach zaświadczenie ze S-pni że nie zalega z płatnościami.
Zastanawiam się ,że jeśli jest ten wniosek komornika o pensję w Sp-ni to ona nie wyda mu zaświadczenia o braku zadłużenia na mieszkaniu ,chyba że dadzą mu tylko takie zaświadczenie, iż nie zalega z płatnościami bieżącymi.
Klient twierdzi , że komornik nie ma prawa naliczać swojego wynagrodzenia gdyż należy mu się ono tylko wtedy gdy doprowadzi do licytacji mieszkania.
Jak to jest w naszym prawie?
Klient twierdzi ,że konsultował się z prawnikiem co do tego.
Czy komornik może zaspokoić się z mieszkania po jego sprzedaniu od osoby która je kupiła?
Nie ma księgi wieczystej więc wszystkie informacje są tylko w Sp-ni.
Co robicie w takiej sytuacji?
Klient twierdzi ,że powinnam po tym jak mi przyniesie zaświadczenie ze sp-ni oświadczać kupującym ,że mieszkanie nie jest zadłużone. Oczywiście nie podaje mi kwoty roszczenia komornika .
Może ktoś z was "przerabiał" podobny temat?
Może pomimo iż klient obiecał mi sam przynieść to zaświadczenie ze Sp-ni , to jednak powinnam sama wystąpić z oficjalnym zapytaniem do Sp-ni o to czy mieszkanie nie jest zadłużone ?
U nas większość mieszkań ma księgę wieczystą więc nie byłam w takiej sytuacji do tej pory.