: 28 maja 2011, 17:40
Witam,
w styczniu podpisałem umowę pośrednictwa na wyłączność na sprzedaż mieszkania. W marcu znalazłem klienta zainteresowanego kupnem, strony podpisały protokół uzgodnień w którym określone były warunki transakcji - całkowita cena sprzedaży, terminy umowy przedwstępnej i końcowej, strony dodatkowo ustaliły, że przekazanie może nastąpić przed umową końcową, wysokość zadatku oraz to, że reszta ceny będzie pochodziła z kredytu. Dzień przed umową przedwstępną u notariusza sprzedający dzwoni, że on jednak by chciał pieniądze w całości w gotówce, a inne opcje nie wchodzą w grę. Poinformowałem go, że strona kupująca nie ma szans na zgromadzenie takiej gotówki, że co innego ustalili w protokole uzgodnień oraz jeszcze raz o tym, że jeśli nie przyjdzie na umowę to będzie to oznaczało, że do umowy nie doszło z jego winy. Na umowę oczywiście nie przyszedł.
Moje pytanie brzmi: czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem? Czy udało się wyegzekwować później zapłatę całości prowizji? Czy protokół uzgodnień wystarczy jako dowód przed sądem, że sprzedający zaakceptował warunki klienta, a później się z nich wycofał?
Pozdrawiam,
mat
w styczniu podpisałem umowę pośrednictwa na wyłączność na sprzedaż mieszkania. W marcu znalazłem klienta zainteresowanego kupnem, strony podpisały protokół uzgodnień w którym określone były warunki transakcji - całkowita cena sprzedaży, terminy umowy przedwstępnej i końcowej, strony dodatkowo ustaliły, że przekazanie może nastąpić przed umową końcową, wysokość zadatku oraz to, że reszta ceny będzie pochodziła z kredytu. Dzień przed umową przedwstępną u notariusza sprzedający dzwoni, że on jednak by chciał pieniądze w całości w gotówce, a inne opcje nie wchodzą w grę. Poinformowałem go, że strona kupująca nie ma szans na zgromadzenie takiej gotówki, że co innego ustalili w protokole uzgodnień oraz jeszcze raz o tym, że jeśli nie przyjdzie na umowę to będzie to oznaczało, że do umowy nie doszło z jego winy. Na umowę oczywiście nie przyszedł.
Moje pytanie brzmi: czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem? Czy udało się wyegzekwować później zapłatę całości prowizji? Czy protokół uzgodnień wystarczy jako dowód przed sądem, że sprzedający zaakceptował warunki klienta, a później się z nich wycofał?
Pozdrawiam,
mat