: 13 lut 2013, 22:07
Hej.
Trafiło się mieszkanie na sprzedaż z lokatorem. Wszystko byłoby ok, gdyby ta osoba współpracowała. Jednak sprawa ma się inaczej. Lokatorka za nic nie chce wpuścić nikogo do środka a tym bardziej opuścić lokalu. Sąd wydał pozwolenie na eksmisję, jednak gmina nie posiada żadnych lokali zastępczych, żeby tą lokatorkę przenieść. Zobligowała się jedynie do płacenia stawki do wspólnoty. Czy załatwienie na własny koszt lokalu zastępczego (np. inne wynajęte mieszkanie na pół roku) załatwi sprawę? Jeżeli mimo tego lokatorka dalej będzie się opierała to ...policja i siłą? Co w przypadku gdy będzie wiedziała o danej eksmisji i specjalnie zniszczy lokal?
Trafiło się mieszkanie na sprzedaż z lokatorem. Wszystko byłoby ok, gdyby ta osoba współpracowała. Jednak sprawa ma się inaczej. Lokatorka za nic nie chce wpuścić nikogo do środka a tym bardziej opuścić lokalu. Sąd wydał pozwolenie na eksmisję, jednak gmina nie posiada żadnych lokali zastępczych, żeby tą lokatorkę przenieść. Zobligowała się jedynie do płacenia stawki do wspólnoty. Czy załatwienie na własny koszt lokalu zastępczego (np. inne wynajęte mieszkanie na pół roku) załatwi sprawę? Jeżeli mimo tego lokatorka dalej będzie się opierała to ...policja i siłą? Co w przypadku gdy będzie wiedziała o danej eksmisji i specjalnie zniszczy lokal?