Strona 1 z 1

: 30 mar 2007, 22:12
autor: PiotrW
Co będzie hitem na rynku – Rzeczpospolita, 30 marca 2007

Nieduże mieszkanie, ale nie kawalerka, najlepiej, żeby miało dwa albo nawet trzy pokoje, ale o niezbyt dużym metrażu - to w tej chwili najgorętszy towar na rynku. Zarówno pierwotnym, jak i wtórnym
Oczywiście każdy nabywca chciałby jeszcze, żeby do swojego świeżo kupionego M mógł się wprowadzić jak najszybciej, w ciągu kilku miesięcy. O tym, co będzie hitem na targach mieszkaniowych, spytaliśmy wystawców.
Pilnie poszukiwane dwa pokoje
- Większość osób, które zgłaszają się do biur deweloperów, poszukuje mieszkań dwu- lub trzypokojowych. Najlepiej, żeby nie były to rozległe apartamenty, ale coś niedużego, czyli niedrogiego. Nie muszę chyba dodawać, że o takie mieszkania jest w tej chwili bardzo trudno - mówi Tomasz Wielogórski, zastępca dyrektora ds. sprzedaży w firmie deweloperskiej Dom Development. - Tym bardziej że ludzie chcieliby jak najszybciej wprowadzić się do swojego nowego mieszkania, a na to, przynajmniej na warszawskim rynku, naprawdę trzeba poczekać, czasem nawet kilka lat.
Jego zdaniem przyjście na targi to zazwyczaj dopiero początek kupowania mieszkania: gdy komuś spodoba się jakaś oferta, to chce tam pojechać, zobaczyć, jak to wygląda naprawdę, jakie jest otoczenie.
Prestiżowa lokalizacja
Są też tacy, którzy dysponują sporymi pieniędzmi i chcą wydać je na prestiżową inwestycję w dobrej dzielnicy, czyli w śródmieściu, na Mokotowie lub w Wilanowie. Tam właśnie buduje się sporo apartamentów i domów o podwyższonym standardzie.
Według przedstawicieli firmy deweloperskiej Mill-Yon, izraelskiego inwestora, który buduje osiedle mieszkalne Aura Park w Miasteczku Wilanów, klienci będą w szczególności zwracać uwagę zarówno na prestiżową lokalizację inwestycji, jak i wysoki standard wykończenia budynków mieszkalnych.
- Ponadto docenią ciekawie zaprojektowane i zaaranżowane wspólne powierzchnie użytkowe - mówią w firmie Mill-Yon.
Od ręki - wtórny
Analitycy podkreślają, że rynek mieszkań jest mocno wyprzedany, czyli to, co kupujemy teraz - jest dopiero w budowie albo nawet jeszcze na etapie planów. Zakup wymarzonego nowego i niedużego mieszkania i wprowadzenie się do niego od razu to - przynajmniej w Warszawie - rzecz bardzo trudna. Chyba że odkupi się od kogoś tzw. udział hipoteczny w kończonym właśnie budynku.
Dla niecierpliwych alternatywą jest rynek wtórny. Pośrednicy w obrocie nieruchomościami są o tym przekonani.
- Nie ulega dla mnie żadnej wątpliwości, że osoby, które przyjdą na targi, będą najczęściej pytać o lokale dwupokojowe, bo największa liczba nabywców potrzebuje takich właśnie mieszkań - przewiduje Rafał Ignaszewski z agencji Emmerson Nieruchomości.
Jego zdaniem coraz większe zainteresowanie nabywców budzą także działki, zwłaszcza budowlane, czyli takie, na których można zacząć budować od razu, oraz gotowe już domy. - To jest alternatywa dla coraz bardziej drożejących mieszkań - wyjaśnia Ignaszewski. - Poza tym hitem może być jakiś nowy rodzaj kredytów. Kto wie, czym zaskoczą nas banki, które ostatnio - jak widać - prześcigają się w ofercie kredytowej.
Ceny mogą spadać
Także Tomasz Durzyński z Century 21 uważa, że rynek wtórny jest alternatywą dla pierwotnego.
- Coraz mniej ofert z rynku pierwotnego powoduje, że klienci coraz częściej koncentrują uwagę na znalezieniu czegoś ciekawego na rynku wtórnym - mówi Tomasz Durzyński.
Według niego prawdziwym hitem targów może być zdecydowany koniec wzrostu cen. - Rzadko się zdarza, żeby kupujący podnosili ceny nieruchomości, ale do niedawna tak było, gdy rywalizowali o upatrzone mieszkanie - dodaje.
BEATA KALINOWSKA, GRAżYNA B