Jestem w trakcie praktyki i robię teraz wyceny z podejścia kosztowego- mogę się dowiedzieć skąd mam wziąć wskaźnik regionalny dla danego miasta? Chodzi mi konkretnie o Tychy.
W "Scalonych normatywach" WACETOBU są te współczynniki podane dla konkretnych regionów, ale przedziały są w miarę szerokie. Jest też podany sposób na wyliczenie takiego wskaźnika, ale dane potrzebne do jego wyliczenia są dla mnie jeszcze większą niewiadomą.
Dzięki za jakiekolwiek informacje z góry,
MW
wskaźnik regionalny/współczynnik regionalny
"Magicznie" przenieś swoją część składową do Warszawy - wtedy wsp.reg = 1
:^)
A poważnie, to ja bym napisał, że w wyniku badania rynku materiałow i cen usług stwierdzono, iż ceny w aglomeracji ślaskiej (tak to się chyba nazywa /Katowice+Tychy+Bytom+Chorzów+Zabrzeitp/) w granicach miast kształtują się na zbliżonym poziomie. Zróżnicowanie cen dotyczy położenia nieruchomości ze względu na charakter gminy i odległości od dużych miast (gmina wiejska, miejska itp.). Z tego też względu przyjęto maksymalną wartość współczynnika regionalnego dla województwa śląskiego.
Tak naprawdę, to nie ma chyba problemu, tylko trzeba ładnie i poetycko opisać, dlaczego przyjęto taki, a nie inny wskaźnik. ja - z ostrożności przed upierdliwością Komisji - przyjąłbym maksymalną wartość, uzasadniając to w wyżej podany sposób. Z drugiej strony uważam, że jezeli np.poda się w operacie jakiś ciekawy i ładny algorytm liczenia wskaźnika z przedziału zaproponowanego przez Wacetob, to zapunktuje to na egzaminie. Leśne dziadki z Komisji same będą ciekawe takich nowości, jak mniemam.
Tak na marginesie, to podobny problem występuje przy wyliczaniu zużycia elementu w budynku. Tam też przedziały normatywnego użytkowania sa dość szerokie (np.fundamenty żelbetowe 150 - 300 lat i nie bardzo wiadomo, którą wartość przyjąć.
:^)
A poważnie, to ja bym napisał, że w wyniku badania rynku materiałow i cen usług stwierdzono, iż ceny w aglomeracji ślaskiej (tak to się chyba nazywa /Katowice+Tychy+Bytom+Chorzów+Zabrzeitp/) w granicach miast kształtują się na zbliżonym poziomie. Zróżnicowanie cen dotyczy położenia nieruchomości ze względu na charakter gminy i odległości od dużych miast (gmina wiejska, miejska itp.). Z tego też względu przyjęto maksymalną wartość współczynnika regionalnego dla województwa śląskiego.
Tak naprawdę, to nie ma chyba problemu, tylko trzeba ładnie i poetycko opisać, dlaczego przyjęto taki, a nie inny wskaźnik. ja - z ostrożności przed upierdliwością Komisji - przyjąłbym maksymalną wartość, uzasadniając to w wyżej podany sposób. Z drugiej strony uważam, że jezeli np.poda się w operacie jakiś ciekawy i ładny algorytm liczenia wskaźnika z przedziału zaproponowanego przez Wacetob, to zapunktuje to na egzaminie. Leśne dziadki z Komisji same będą ciekawe takich nowości, jak mniemam.
Tak na marginesie, to podobny problem występuje przy wyliczaniu zużycia elementu w budynku. Tam też przedziały normatywnego użytkowania sa dość szerokie (np.fundamenty żelbetowe 150 - 300 lat i nie bardzo wiadomo, którą wartość przyjąć.