Ale warto czasem wnikliwie badać pewne aspekty, jeżeli się komuś zarzuca brak profesjonalizmu.
1. Sprawa którą przytaczasz dotyczyła umowy podpisanej w 1997, która to umowa pośrednictwa nie była jeszcze umową nazwaną i jej charakter zależał w głównej mierze od treści umowy. Jeżeli pośredniczka zobowiązała się do określonego wyniku swoich działań, zatem sąd słusznie uznał, że podpisana umowa była umową zlecenia.
"Strony korzystając z tej swobody zawarły w dniu 30 października 1997 r.
umowę określoną jako umowa zlecenia pośrednictwa, zgodnie z którą
zleceniodawczyni pozwana Ewa G. powierzyła, a zleceniobiorczyni powódka Ewa
G. przyjęła zlecenie pośrednictwa w kupnie domu. Z umowy wynika, że za zlecenie
strony uznały nieuregulowaną (!!!!) w kodeksie cywilnym umowę pośrednictwa!!!"
http://prawo.money.pl/orzecznictwo/sad- ... zenie.html
2. Jak pewnie wiesz (bo to chyba muszisz wiedzieć) Umowa pośrednictwa w obrocie nieruchomościami jest umową nazwaną, o świadczenie usług, dwustronnie zobowiązującą, określoną i uregulowaną w art. 180 Ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (Dz. U. z 2004 r. nr 261 poz. 2603 z późniejszymi zmianami),
W umowie pośrednictwa pośrednik zobowiązuje się do dokonywania dla zamawiającego czynności zmierzających do zawarcia umów ( m.in. umów sprzedaży, kupna, dzierżawy, wynajmu, najmu nieruchomości ) określonych w art. 180 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami, a zamawiający zobowiązuje się do zapłaty pośrednikowi wynagrodzenia.
Zatem jest to umowa starannego działania, a nie rezultatu- jak chcesz to interpretować nazywając tą umowę umową zlecenia.
Wiesz, jak wspomniałem nie będę cię obrażał, ale powinieneś naprawdę poczytać. I powinno ci byś głupio, że nie dość że piszesz nieprawdę , to jeszcze kruczowo się jej trzymasz.....
a uświadomił ci to ktoś, kto jeszcze nie jest Pośrednikiem
![Smile :)](https://forum-nieruchomosci.pl/images/smilies/icon_smile.gif)
Zanim mi odpiszesz, popytaj innych, doświadczonych Pośredników- żebyś znów nie pisał głupot i nie wprowadzał ludzi w błąd...
Poza tym, jak już wspomniałem trzeba mieć w sobie trochę pokory. Sam też przyznaje się do błędu.
Znalazłem w internecie odpowiedź na meritum problemu memorysa.
"W poradniku UOKiK znajduje się także ważna informacja dotycząca wynagrodzenia rozłożonego na raty. Zdarza się bowiem, że pośrednicy dzielą opłatę na dwie części - pierwszą sprzedający nieruchomość płaci po podpisaniu umowy przedwstępnej, drugą - po zawarciu aktu notarialnego. Tą pierwszą ratę należy traktować jako zaliczkę, którą pośrednik musi zwrócić, jeżeli strony ostatecznie nie sfinalizują transakcji."
teraz już nie jestem do końca pewny, czy sprawę masz wygraną w sądzie memorys
Czekam z niecierpliwością na odpowiedzi Pośredników w tej sprawie. Sam też wieczorem poszukam w UOKiK-u