Umowa przedwstępna teraz, umowa końcowa za niecały rok

[adiqq]

Ze względu na sytuację, jestem zmuszony sprzedać mieszkanie tak jak napisałem w tytule.
Termin umowy końcowej determinuje data nabycia mieszkania od miasta (z bonifikatą)
Znalazłem kupców, zgodzili się na ten warunek, dogadaliśmy się wstępnie co do kwoty....
problem tkwi w szczegółach.
Początkowo oni proponowali wynając mieszkanie na ten brakujący okres i zapłacić z góry za najem(mieliby zapis w umowie o pierwszeństwie przy zakupie) i proponowali zaliczkę(jakby im się coś odwidziało) - nie zgodziłem się na taką możliwość

Pośrednik przekonał kupującego, że w takich sytuacjach daje się tylko zaliczkę, a nie zadatek. Zaliczka wstępnie ustalono na 9,5% ceny końcowej, ale kupujący zażyczył sobie, żeby mógł mieszkać nieodpłatnie w mieszkaniu do czasu umowy końcowej, a jeśli będzie musiał płacić czynsz, to czynsz ten będzie odliczony od ceny końcowej
Ta opcja też nie jest chyba dla mnie korzystna....tylko nie wiem jakich argumentów użyć...
Zaproponowałem albo zadatek 9,5% + czynsz(dużo niższy niż rynkowy) albo zdecydowanie większy zadatek - czekam na odpowiedź

proszę o opinię, jak rozwiązać następującą sytuację...

[prawnicy-nieruchomosci]

witaj,

moim zdaniem zaproponowane przez kupujących zapisy umowy nie są dla Ciebie korzystne. Ja również dążyłbym do zadatku, a nie zaliczki. W zależności od tego jak będzie skonstruowana umowa, może pojawić się obowiązek zapłaty podatku dochodowego przez kupujących (użyczenie). Innym rozwiązaniem jest przyjmiecie, że nieruchomość będzie wydana przed zawarciem umowy sprzedaży, wówczas to na kupujących powinien spoczywać obowiązek uiszczania opłat eksploatacyjnych.

Jeżeli rozważasz umowę najmu polecam najem okazjonalny. Pamiętaj jednak o podatku dochodowym, jaki trzeba zapłacić od najmu.

Kończąc, wiele więc zależy od konkretnych okoliczności i interesów stron.

pozdrawiam
Artur Rosiński